MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Juras: Nowak idzie drogą Kafarskiego? [KOMENTARZ]

Krzysztof Juras

Zacznijmy od tego co stało się w środę i w czwartek, czyli od europejskich pucharów. Wszystkie polskie zespoły przegrały rywalizację i tak naprawdę gdyby nie regulamin, który sprawił, że Legia Warszawa jeszcze nie odpadła, to dla nas skończyłyby się emocje związane z tymi rozgrywkami.

Niby każdej z naszych drużyn do awansu zabrakło tylko jednego gola, albo jak w przypadku Arki Gdynia, by sędzia mniej minut doliczył do regulaminowego czasu gry. Niby wszystkie były tak blisko, ale znowu się nie udało. Jakoś tak się dzieje, że to zazwyczaj polskie drużyny przegrywają awanse w samych końcówkach, a same nie potrafią wykorzystać nadarzających się okazji do zdobycia bramki.

Niestety te wyniki świadczą o tym, że nasza rodzima liga jest słaba, a porównać ją można z ligą Albanii czy Litwy, bo już nie z ligą Macedonii, która ma jeszcze dwóch przedstawicieli w Europie. Nie mówiąc o Chorwacji, której to reprezentanci w komplecie zameldowali się w IV rundzie pucharowych eliminacji. I może dobrze się stało, że gdańska Lechia nie grała w pucharach, bo istnieje prawdopodobieństwo, że wpisałaby się w ten trend.

Skoro jestem przy Lechii, to odnoszę takie wrażenie, że drużyny stające na przeciw niej, doskonale wiedzą jak mają grać z gdańszczanami. Zarówno Cracovia, Śląsk Wrocław (zwłaszcza w I połowie spotkania) czy w sobotę Górnik Zabrze były doskonale ustawione przez swych trenerów i wyeliminowały największe atuty gdańszczan.

Przypomina mi to trochę sytuację sprzed 6-7 lat, kiedy to szkoleniowcem gdańszczan był Tomasz Kafarski. Miał on pomysł na grę zespołu, czym zaskoczył ligowych przeciwników, a kulminacją tego było ogranie w Warszawie Legii 3:0. Jednak z biegiem czasu rywale nauczyli się gry Lechii i gdańszczanie przestali wygrywać. Trener nie potrafił temu zaradzić i w efekcie zakończyło to jego przygodę z zespołem. Dla mnie teraz jest podobnie, więc trener Nowak powinien coś zmienić, by systemem gry, taktyką zaskoczyć przeciwnika. Tylko czy potrafi to zrobić?

Wróćmy na moment do Arki. Gdynianie dzisiaj zmierzą się z Koroną Kielce. Nie trzeba specjalnie nikomu przypominać, że będzie to szczególny mecz dla trenera gdynian Leszka Ojrzyńskiego. W Kielcach przepracował dwa sezony i to była jego pierwsza praca jako trenera ekstraklasowej drużyny, więc z pewnością ten klub darzy sentymentem. Jednak dzisiaj powinien odrzucić go na bok i poprowadzić Arkę do zwycięstwa.

Gilewicz: Lewandowski to absolutny lider Bayernu i tu nic się nie zmieniło. Nabiera już motywacji i głodu piłki

Press Focus / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki