- Runda była dobra dla Lechii, ale jej zakończenie średnie?
- Można tak to podsumować. Liczyliśmy na coś więcej nie tylko w meczu z Górnikiem, ale i w poprzednich. Z Zagłębiem było blisko zwycięstwa, z Górnikiem już dalej. Można było pokusić się o remis.
- Nie uniknęliście prostych błędów w obronie?
- Mieliśmy tak wszystko poukładane, że stałe fragmenty nie były groźne. A w dwóch oststanich meczach straciliśmy gole po rzutach rożnych. Niepotrzebna była bramka do szatni, gdzie Rafał Janicki był bliski wybicia piłki. Wszystko mieliśmy rozpisane, wiedzieliśmy co robić, ale zabrakło nam koncentracji.
- Kto przy pierwszym golu miał kryć Zacharę?
- Nie pamiętam. Na pewno nie Deleu, który krył krótki słupek. W polu karnym musi być krycie jeden na jednego.
- Trudno było upilnować Nakoulmę?
- W takiej formie robi różnicę. Próbował wymuszać faule. Powiedziałem, żeby grał i nie robił cyrku. Bez złośliwości. Uśmiechnął się tylko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?