W piątek Główna Komisja Sportu Żużlowego odrzuciła wniosek Krystiana Pieszczka, w którym zawodnik domagał się rozwiązania kontraktu ze stowarzyszeniem GKŻ Wybrzeże Gdańsk. Z całą pewnością ten fakt miał istotny wpływ na dalsze losy młodego żużlowca.
Zawodnik, tuż po otrzymaniu decyzji GKSŻ, po raz kolejny usiadł do negocjacji z włodarzami Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Tym razem przyniosły one pozytywny efekt. Żużlowiec podpisał aneks finansowy do umowy i na pewno zobaczymy na torze w sezonie, w którym jego drużyna walczyć będzie w Enea Ekstralidze.
- To jest młody, ambitny chłopak, który nie do końca jeszcze o swojej przyszłości może decydować. Czasami chęci to jedna sprawa, a ocena sytuacji - druga. On chce jeździć w Gdańsku, ale nie odpowiadają mu pewne warunki. Z informacji, które do mnie dotarły, wynika, że jeszcze przed świętami Krystian miał zaproponowane, w mojej ocenie, bardzo dobre warunki. Myślę, że co do nich on nie ma zastrzeżeń. Raczej dotyczą one innych wątpliwości, które trapią zawodnika. Na tym polu toczy się dyskusja - mówił nam niedawno Stanisław Chomski, trener gdańskich żużlowców.
Najwyraźniej bariery zostały przełamane. Nie da się jednak też ukryć, że Pieszczek był w trudnym położeniu. Najczarniejszy scenariusz zakładał nawet, że młody zawodnik w ogóle nie będzie mógł jeździć w kolejnym sezonie. To, szczególnie dla niego, byłoby bardzo dotkliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
