Gracze prowadzeni przez trenera Mariusza Niedbalskiego rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo tak trzeba nazwać prowadzenie 15:0 po nieco ponad 3 minutach gry. Świetnie w początkowym fragmencie spisywali się Filip Dylewicz i Kurt Looby, który w samej pierwszej kwarcie zaliczył trzy bardzo efektowne wsady do kosza.
Niestety, szybko zbudowana wysoka przewaga zupełnie uśpiła wicemistrzów Polski, którzy stracili gdzieś impet z pierwszych minut. W drugiej kwarcie Turów odpowiedział swoją, jeszcze efektowniejszą serią - 17:0! Wskutek tego w 17 minucie meczu zgorzelczanie prowadzili już 32:40.
Koszykarzom Trefla udało się kilkakrotnie dogonić rywali w trzeciej odsłonie, jednak po każdym natarciu naszego zespołu Turów szybko opanowywał sytuację. W grze żółto-czarnych, podobnie jak w poprzednich meczach, raziła kompletna bezradność w ataku. Sprawa wyjaśniła się w ostatniej części, w której mądrze grający zgorzelczanie pewnie przypieczętowali swoje zasłużone zwycięstwo.
Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec 74:82 (25:17, 14:25, 11:11, 24:29)
Trefl: Dylewicz 19 (2), Harrington 15 (2), Spralja 10 (2), Waczyński 9 (1), Looby 9, Stefański 4, Turner 4, Davis 2, Michalak 2, Dąbrowski 0
PGE Turów: Robinson 17 (2), Opacak 15 (2), Cel 14 (2), Chyliński 13 (2), Kulig 10, Jackson 9, Micić 2, Żigeranović 2, Aleksić 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?