Koszykarskie kluby zwalniają i zatrudniają

Na nieco ponad miesiąc przed startem rozgrywek Tauron Basket Ligi Energa Czarni zamknęli skład. Słupszczanie pozyskali znanego z występów w Anwilu Włocławek Scotta Morrisona. Tymczasem nowego rozgrywającego poszukują włodarze Polpharmy, bo za porozumieniem stron rozwiązali umowę z Adrianem Bowie.

Brązowi medaliści byli blisko sprowadzenia w swoje szeregi zawodnika z wysokiej półki, wybranego w drafcie NBA przez New Jersey Nets Jordana Williamsa, lecz do finalizacji rozmów nie doszło. Utalentowany Amerykanin właściwie w ostatniej chwili wybrał powrót na uczelnię, gdzie będzie oczekiwał na zawieszenie lokautu w najsilniejszej lidze świata. Energa Czarni ostatecznie zdecydowali się na 25-letniego Scotta Morrisona.

Kanadyjski środkowy w przeszłości występował w lidze węgierskiej, estońskiej i ukraińskiej. Ostatnio bronił jednak barw innego polskiego klubu Anwilu Włocławek, gdzie notował przeciętnie 4,3 punktu oraz 3,1 zbiórki. Opiekun "Czarnych Panter" Danius Adomaitis miał więc możliwość dokładnego przyjrzenia się swojemu nowemu podopiecznemu. Co ciekawe, to właśnie ten zawodnik przyczynił się do groźnej kontuzji kolana lidera Energi Czarnych w minionych rozgrywkach Jerela Blassingame'a.
Morrison, który znajduje się w szerokim składzie drużyny spod znaku Klonowego Liścia, komfortowo czuje się w walce tyłem do kosza oraz w akcjach pick&roll. Kanadyjczyk w ekipie dowodzonej przez Emira Mutapcicia nie grał zbyt wiele (średnio niespełna 11 minut), bo na przeszkodzie do pełnienia większej roli stanęły dwa czynniki - późne wkomponowanie się do drużyny (dołączył dopiero w połowie lutego) oraz braki w fizyczności.

- Scott to już doświadczony i ograny w Europie zawodnik, a jednocześnie wciąż młody i posiadający sporo niewykorzystanego jeszcze potencjału - stwierdził na łamach oficjalnej strony ligi Marcin Sałata, generalny menedżer Energi Czarnych.
Słupszczanie po pozyskaniu Morrisona zamknęli skład na sezon 2011/12 i mogą się skupić wyłącznie na przygotowaniach do rozgrywek. Tymczasem ponownie rynek wolnych graczy penetrują sternicy Polpharmy.

To efekt rezygnacji z usług amerykańskiego rozgrywającego Adriana Bowie, który nie zyskał aprobaty w oczach Zorana Sretenovicia, bo nie pasował do jego koncepcji.
- Adrian nie wpasował się w strategię trenera Sretenovicia, a że był na tzw. try-oucie [testach - przyp. red.], to zdecydowaliśmy się na rozwiązanie umowy, nie ponosząc przy tym żadnych kosztów - powiedział Roman Olszewski, prezes SKS SSA.

Sam koszykarz, świeżo upieczony absolwent uniwersytetu Maryland, również miał problemy z aklimatyzacją w nowym otoczeniu, czemu dawał upust we wpisach na popularnym mikroblogu Twitterze. - Zawodnik nie miał nic przeciwko rozwiązaniu kontraktu. Być może stwierdził, że liga jest zbyt mocna dla niego i nie da rady pociągnąć zespołu - stwierdził sternik zdobywców Pucharu Polski.
- Szukamy nowego koszykarza na pozycję rozgrywającego. Myślę, że wszystko rozstrzygnie się w ciągu kilku dni - zakończył Olszewski.