Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarskie derby Pomorza: Polpharma zmierzy się z Treflem

Patryk Kurkowski
W pierwszym spotkaniu Trefl Sopot pokonał Polpharmę aż 91:65!
W pierwszym spotkaniu Trefl Sopot pokonał Polpharmę aż 91:65! Przemek Świderski
Będąca na fali starogardzka Polpharma w sobotę podejmie Trefl Sopot. Derby Pomorza - zresztą jak zwykle - zapowiadają się frapująco, ale niewielu zdaje sobie sprawę z tego, jak wielka jest stawka tego spotkania.

- Ten mecz jest dla nas bardzo istotny. Mamy bowiem tylko o punkt mniej niż rywal i podobny stosunek małych punktów. Wygrana pomogłaby nam utrzymać się na wysokiej pozycji, ale i tak przed nami jeszcze sporo ciężkich spotkań - mówi kapitan gospodarzy Tomasz Cielebąk.

Nie ma mocnych w ostatnim czasie na drużynę Zorana Sretenovicia, która zbiera mnóstwo pochwał. Nie tylko za korzystne wyniki, ale też za świetną grę. Rzeczywiście brązowi medaliści Tauron Basket Ligi zrobili spore postępy pod wodzą serbskiego szkoleniowca. I choć nadal mają słabe strony, doskonale wykorzystują swoje atuty. Co można zauważyć, to brak zdecydowanego lidera. Swego czasu był nim Michael Hicks, obecnie niemal każdy może poprowadzić ekipę do triumfu.

Kondensacja sił przyniosła fantastyczne rezultaty. Nie sposób nie wspomnieć o bilansie Polpharmy za trwającej kadencji Sretenovicia. Starogardzianie wygrali aż trzynaście z piętnastu spotkań w Tauron Basket Lidze i Pucharze Polski. W lidze notują serię trzech zwycięstw, zaś w tych drugich rozgrywkach pozostają niepokonani. Farmaceuci imponują lekkością wygrywania zwłaszcza w swoim obiekcie, który stopniowo urasta do rangi twierdzy. Po raz ostatni dwa punkty ze stolicy Kociewia udało się wywieźć... Enerdze Czarnym Słupsk 31 października.

Wszystko to wpłynęło na ogromny awans SKS w tabeli, który na razie plasuje się na czwartym miejscu, ale ma spore szanse na jeszcze wyższą lokatę.

- Do meczu z Polpharmą przystąpimy z maksymalną koncentracją, tak jak do każdego ligowego spotkania. W poniedziałek przegraliśmy w Pucharze Polski w Poznaniu z PBG Basketem i nie da się ukryć, że nie pokazaliśmy się z dobrej strony. Pozostaje mieć nadzieję, że ten nieudany występ rozdrażni nieco naszych graczy i będzie dla nich motywacją - mówi dyrektor sportowy Trefla, Tomasz Kwiatkowski.

Sopocianie nie grają w tym sezonie źle, są przecież wiceliderami, ale mimo wszystko wydaje się, że sztab szkoleniowy nieco zbagatelizował sprawę pozyskania solidnego środkowego, stąd też często niemałe problemy Trefla pod tablicami. Wprawdzie już w trakcie rozgrywek udało się sprowadzić Slobodana Ljubotinę, ale Serb w grudniu przeszedł zabieg artroskopii kolana, w efekcie nie zagrał w kilku meczach. Prawdopodobnie w sobotę Karlis Muiznieks będzie mógł skorzystać z usług tego zawodnika.
Motorem napędowym żółto-czarnych są obwodowi, co zresztą potwierdziło pierwsze bezpośrednie starcie tych zespołów, wygrane przez sopocian aż 91:65. Wówczas to ogromną różnicę zrobili Giedrius Gustas, Adam Waczyński i Paweł Kikowski, a przecież nieco później zespół wzmocnił jeszcze Lorinza Harrington.

- To był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie. Myślę, że mocno się zmotywujemy na to spotkanie, będziemy chcieli się zrewanżować przed własną widownią - zapewnia Cielebąk.
Początek spotkania w sobotę o godz. 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki