Tym razem dużo lepsi byli koszykarze ze Słupska, którzy udowodnili, że przez rok dzięki zmianom kadrowym zostawili Trefl w tyle.
- Czy przyjechaliśmy tu jak po swoje? To prawda. Byliśmy zdeterminowani, aby odnieść zwycięstwo - przyznał po końcowej syrenie Karol Gruszecki, skrzydłowy Czarnych.
- Chcieliśmy wygrać ten mecz obroną i to nam się udało - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej zadowolony Donaldas Kairys, trener Energi Czarnych. - Trefl to bardzo ofensywna drużyna, a zatrzymanie ich na 68 punktach oznacza, że osiągnęliśmy cel.
Litewski szkoleniowiec słupszczan określił Trefla mianem zespołu "ofensywnego", jednak w kontekście niedzielnego występu sopocian należy to potraktować jako kurtuazję, ponieważ tego dnia drużyna trenera Mariusza Niedbalskiego grała nieudolnie zarówno w obronie, jak i w ataku. Ku irytacji swoich kibiców.
Kolejną przegraną (już trzynastą w sezonie!) żółto-czarni znów skomplikowali swoją sytuację w nerwowym wyścigu o play-off. Należy jednak zadać sobie pytanie, czy gra faktycznie warta jest świeczki? Przy obecnym poziomie drużyny jakakolwiek wygrana w ćwierćfinale (który przyszłoby zagrać zapewne z mistrzem sezonu zasadniczego) ocierałaby się o cud.
- Mieliśmy potworne problemy w defensywie. Jerel Blassingame robił z nami, co chciał - skomentował derby Mariusz Niedbalski, trener Trefla. - Musimy się szybko pozbierać i koniecznie wygrać kolejne spotkanie z Jeziorem Tarnobrzeg.
Na siedem kolejek przed końcem sezonu zasadniczego Trefl ma taki sam bilans (10-13) jak trzy inne zespoły - Polski Cukier Toruń, Polfarmex Kutno i Anwil Włocławek. Tylko jedna z wymienionych ekip będzie mogła w maju powalczyć o medale mistrzostw Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?