Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Lotosu Gdynia chcą powalczyć

Patryk Kurkowski
Koszykarki Lotosu podejmują w czwartek Ros Casares Walencja
Koszykarki Lotosu podejmują w czwartek Ros Casares Walencja Tomasz Bołt
Lotos Gdynia ma już na swoim koncie dwie porażki w Eurolidze. O pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach nie będzie łatwo, bo gdynianki staną w czwartek w szranki z hiszpańskim Ros Casares Walencja, czwartym zespołem poprzedniej edycji. Czy kibice po prawie roku doczekają się wreszcie triumfu trójmiejskiego teamu w europejskich pucharach? Początek spotkania o godz. 17.45. Transmisja w TVP Sport.

Oddala się awans od podopiecznych Javiera Forta Puente. O ile inauguracyjna porażka z rosyjskim hegemonem UMMC Jekaterynburg była wkalkulowana, o tyle przegrana z Seat Unisze Győr była sporym rozczarowaniem. Zwłaszcza że gdynianki długo utrzymywały się na prowadzeniu, oddały je dopiero w ostatniej odsłonie.

To nieco skomplikowało sytuację Lotosu, oczekującego już blisko rok na zwycięstwo w Eurolidze (ostatnia wygrana miała miejsce 11 listopada ub. r. z Gospic Croatia Osiguranje). Aktualnie biało-żółto-niebieskie zajmują szóste miejsce w grupie A. Być może bilans potyczek będzie jeszcze gorszy, bo Lotos podejmie w czwartek kolejnego europejskiego potentata.

- To jedna z najlepszych drużyn w Europie, wyceniana na siedem, a nawet osiem milionów euro, więc na tym polu nie możemy się z nimi porównywać. Aczkolwiek, jeśli postawimy się tak jak w meczu z UMMC Jekaterynburg, to może pokusimy się nawet o niespodziankę - powiedział Mieczysław Krawczyk, prezes Lotosu.

Drużyna Natalii Hejkovej nowy sezon w Eurolidze rozpoczęła od mocnego akcentu - pewnych zwycięstw nad Seat Unisze Győr i Vici Aistes Kowno.

Trudno doszukać się w hiszpańskim zespole słabych stron. Właściwie wszystko działa bez zarzutu. Ogromny potencjał rywalek potwierdzają też statystyki. Eshaya Murphy i Ann Wauters to najlepsze egzekutorki po dwóch kolejkach. Belgijka jest też drugą zbierającą rozgrywek. Za kreowanie gry odpowiada doświadczona Laia Palau, która zdecydowanie prowadzi wśród asystujących.

- Bez wątpienia Ros Casares jest faworytem, ale jak już wielokrotnie podkreślałam - nikt nie przegrywa ani też nie wygrywa przed spotkaniem - stwierdziła Magdalena Ziętara.

Lotos wszelkie braki może nadrobić zawziętością, determinacją. Agresywna postawa w obronie może wymusić na przyjezdnych błędy. Indywidualne popisy w tym spotkaniu są wręcz skazane na klęskę.

- Musimy zagrać zespołowo, twardo w obronie, szybko w ataku - uważa 19-letnia koszykarka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki