Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar z ul. Łokietka

Piotr Weltrowski
Przejazd przez ul. Łokietka to dla mieszkańców Sopotu prawdziwy koszmar
Przejazd przez ul. Łokietka to dla mieszkańców Sopotu prawdziwy koszmar Grzegorz Mehring
Chcąc dojechać do swoich domów, ryzykują kąpiel w błocie i uszkodzenia swoich samochodów. Mieszkańcy ul. Łokietka, chociaż miasto od dawna obiecuje im stworzenie drogi dojazdowej z prawdziwego zdarzenia, od blisko dwóch lat muszą korzystać z prowizorycznej drogi gruntowej.

Pod koniec 2006 roku oddano tu do użytku nowe budynki, tzw. Sopocki Parkur. Inwestor drogi dojazdowej nie wykonał, gdyż ta była już wówczas przewidziana w planach inwestycyjnych miasta. Pech chciał, iż przebudowa ul. Łokietka wchodzi w skład większej inwestycji, czyli stworzenia układu komunikacyjnego obsługującego powstającą na granicy Sopotu i Gdańska Wielofunkcyjną Halę Sportowo-Widowiskową. Inwestycji, której realizacja już kilka razy była odkładana w czasie.

- Przejeżdżamy tamtędy kilka razy dziennie i jest to koszmarem, bo w ostatnich tygodniach nawieziono tam ogromne ilości błota z klepiska, które łączy naszą ulicę z ul. Gospody - mówi pani Iwona (nazwisko do wiadomości redakcji), nasza czytelniczka, a zarazem mieszkanka ul. Łokietka.
Sytuację jeszcze bardziej komplikuje pogoda, a szczególnie deszcze i roztopy. Mieszkańcy od dawna próbują w tej sprawie interweniować u władz Sopotu. Na ich apele miasto odpowiedziało raz - wyrównując w pierwszej połowie zeszłego roku drogę. Na niewiele się to jednak zdało.

Mieszkańcy postanowili więc zasypać urzędników kolejnymi mailami, w których prosili m.in. o przedstawienie im terminów, w których droga zostanie w końcu wyremontowana. Jak zareagowało miasto? - Brakiem jakiegokolwiek kontaktu. Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi na list wysłany na początku grudnia. Zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy miasto w ogóle interesuje się problemami mieszkańców - dodaje pani Iwona.

Istnieje jednak szansa, iż problemy mieszkańców ul. Łokietka niedługo zostaną, przynajmniej w części, rozwiązane. W zeszłym tygodniu sopoccy radni przyjęli bowiem uchwałę dotyczącą porozumienia z Gdańskiem w sprawie stworzenia układu komunikacyjnego Wielofunkcyjnej Hali Sportowo-Widowiskowej. W dokumencie mowa jest także o ul. Łokietka.
Plany obu miast przewidują najpierw, do końca tego roku, stworzenie tymczasowego układu komunikacyjnego hali. W ramach tych działań przewidziano również utwardzenie nawierzchni ul. Łokietka. Dziś ulica ta w części pokryta jest płytami, w części zaś błotem. Inwestycja taka mogłaby, przynajmniej na jakiś czas, zapewnić mieszkańcom minimalny komfort. Z pewnością jednak nie rozwiązałaby problemu do końca.

Niemniej porozumienie Sopotu i Gdańska przewiduje ciąg dalszy, czyli gruntowny remont ulicy. Ma być ona przebudowana na odcinku od ul. Langiewicza do miejsca, gdzie dziś ul. Łokietka się kończy. Ma także powstać nowy odcinek drogi prowadzący do skrzyżowania z ul. Gospody, ul. Rybacką i planowaną w tym miejscu Drogą Zieloną.

Problem w tym, że zgodnie z planami urzędników, koniec inwestycji, w skład której wchodzić ma przebudowa ul. Łokietka, przewidywany jest na pierwszy kwartał... roku 2015. Czy jest szansa, iż ul. Łokietka przebudowana zostanie szybciej?

- Realizacja całego projektu jest uzależniona od dofinansowania, które spodziewamy się otrzymać - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Wniosek w tej sprawie składany będzie wiosną tego roku. Cała inwestycja kosztować ma ponad 200 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki