Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościerzyna: Radni nie zgodzili się na schetynówkę

Maciej Wajer
Władze gminy wiejskiej Kościerzyna chciały pozyskać pieniądze w ramach schetynówek na remont odcinka ul. Towarowej. Chciały to zrobić wspólnie z gminą miejską Kościerzyna, ponieważ część drogi leży na terenie miasta. Miał to być projekt partnerski. Nic z tego nie wyjdzie, bo przeciwko pomysłowi władz gminy była większość radnych.

Aby gmina mogła złożyć wniosek o dofinansowanie, potrzebna była zgoda radnych na przejęcie od miasta spraw związanych z zarządzaniem ulicy Towarowej (chodzi o odcinek położony na terenie miasta).

Uchwała taka była konieczna do złożenia kompletu dokumentów do Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Inwestycja miała pochłonąć ok. 5,5 mln zł. Gmina miała dać 2,2 mln zł, a miasto 3,3 mln zł. Gdyby się udało zdobyć maksymalną kwotę dofinansowania, czyli 1 mln zł, to w ramach refundacji kosztów remontu drogi miasto miało dostać 600 tys. zł, a gmina 400 tys. zł.

- W moim przekonaniu wniosek o dofinansowanie był źle przygotowany, bo na ostatnią minutę i nie było czasu na dyskusję - mówi radny Jerzy Śliwicki. - Jest wiele niewiadomych. Nie wiemy np., co się znajduje pod drogą w części miasta.

Zdaniem radnego Arkadiusza Maliszewskiego, gmina może przeprowadzić remont drogi na swojej części we własnym zakresie i niższym kosztem.

- Przeciw remontowi nie jestem - mówi Maliszewski. - W przyszłym roku w Nowym Klinczu planujemy budowę kanalizacji, więc najpierw powinny być zrobione prace pod ziemią, a potem dopiero można kłaść nowy asfalt. Ponadto mamy własny projekt schetynówki we wsi Łubiana.

Schetynówki dla 28 samorządów z Pomorza

W czasie dyskusji padały również takie argumenty, że odcinek ul. Towarowej (po stronie miasta) jest zbyt wąski, by powstały tam ścieżki rowerowe, co jest jednym z warunków uzyskania dofinansowania w ramach schetynówek.
Ostatecznie przeciwko pomysłowi władz gminy Kościerzyna było 7 radnych, 4 się wstrzymało od głosowania, a 2 było za.

Grzegorz Świtała, zastępca wójta gminy wiejskiej Kościerzyna jest zaskoczony decyzją radnych.
- Ulicą Towarową chodzą dzieci z Nowego Klincza do szkół w Kościerzyni, a jej stan jest fatalny - mówi. - Projekt partnerski, miasta i gminy, związany z poprawą bezpieczeństwa, miał duże szanse na wysoką punktację, a co za tym idzie na realne dofinansowanie. Niestety, efekt jest taki, że ludzie będą dalej chodzić w błocie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki