Chodzi o Kornelka z Wielkiego Klincza, który ma niespełna dwa latka, a już musi zmagać się z ciężką chorobą. Wykryto u niego siatkówczaka. To nowotwór złośliwy oka. Kornelek dzieli swoje życie między domem a szpitalem. Wiele już przeszedł, ale jest bardzo dzielny. Walka o jego zdrowie wciąż trwa.
Żaden rodzic z pewnością nie jest przygotowany na wiadomość o poważnej chorobie jego dziecka. To szok, który trzeba jakoś oswoić. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jakim wyzwaniom trzeba sprostać walcząc z chorobą, trzeba poradzić sobie z kryzysem emocjonalnym, stresem, zmęczeniem, bezradnością, żalem. Nauczyć się skupiać na chwili obecnej, nie myśleć o przyszłości.
Jedno jest pewne. Umiejętność proszenia o pomoc świadczy o sile i mądrości rodziców. A Kornelek ma wspaniałych rodziców, którzy od początku dzielnie walczą o jego zdrowie. Dlatego prosimy naszych niezawodnych Czytelników o pomoc. Trzymamy kciuki za Kornelka, przed którym jeszcze długa droga. Wierzymy, że wyzdrowieje, a na jego twarzy zawsze będzie gościł uśmiech, bo kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat (Janusz Korczak).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?