Kontrola w Szpitalu Morskim w Gdyni. Sanepid nie stwierdził uchybień związanych z remontem

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Tak wyglądają remontowane pomieszczenia szpitala
Tak wyglądają remontowane pomieszczenia szpitala Zdjęcie Czytelnika
Pracownicy sanepidu pojawili się w minionym tygodniu w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni Redłowie. Zaalarmowali ich rodzice małych pacjentów, którzy poskarżyli się na pył i brud związane z remontem sąsiedniego oddziału ginekologicznego. Twierdzili, że warunki panujące w szpitalu są zagrożeniem dla zdrowia ciężko chorych dzieci, leżących na oddziale intensywnej terapii noworodka.

Skarga w tej sprawie trafiła też do zarządu spółki Szpitale Wojewódzkie w Gdyni, zarządzającej redłowską placówką.

Pacjenci podkreślali, iż sale, gdzie w inkubatorach walczą o życie małe dzieci, sąsiadują z korytarzami oddziału ginekologicznego. W związku z tym mali pacjenci mieli być wielokrotnie wożeni w otoczeniu pyłu i kurzu, tak samo w niehigienicznych warunkach dostarczane miało być im pożywienie czy mleko.

Do naszej redakcji przesłano zdjęcia, na których widać było m.in. niezabezpieczone zwoje kabli zwisające ze ścian, obdarte z tynku ściany, pozostawione różne przedmioty, jak wiadro z farbą do malowania, butelki czy nawet gaśnica.

Czytaj więcej na ten temat: Sanepid skontrolował remont oddziału ginekologicznego szpitala w Redłowie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dariusz Nałęcz, dyrektor ds. medycznych Szpitali Wojewódzkich w Gdyni, tłumaczył, iż nie ma możliwości zawieszenia funkcjonowania oddziału intensywnej terapii noworodka na czas prac remontowych, a wynajęta do zrealizowania robót firma dokłada wszelkich starań, aby uciążliwości dla pacjentów były jak najmniejsze. Jego zdaniem, robotnicy właściwie zabezpieczyli pomieszczenia, w których pracują.

- Ze względu na specyfikę tego miejsca było ono też wielokrotnie w ciągu dnia sprzątane i wietrzone - twierdzi Dariusz Nałęcz.

Dyrektor Nałęcz dodał jednak, że ze względu na fakt, iż część pomieszczeń dla oddziałów ginekologii i intensywnej terapii noworodka, jak korytarz i winda, jest wspólna, nie było możliwości zlikwidowania wszystkich uciążliwości. Sprawę skomplikowała dodatkowo wyjątkowo duża w ostatnich dniach liczba urodzeń małych dzieci.

- Jednak sanepid nie miał zastrzeżeń do sposobu prowadzenia prac - mówi Dariusz Nałęcz. - W protokole pokontrolnym próżno szukać takich uwag.

Pacjenci mówią tymczasem, iż remontowane pomieszczenia zostały (po ich interwencji) wysprzątane przed kontrolą. Dariusz Nałęcz przyznaje, iż wyglądają one obecnie schludniej niż na zdjęciach przesłanych przez czytelnika.

- Wiąże się to jednak z faktem, iż prace konserwacyjne zostały zawieszone i kontynuowane będą po świętach - mówi Dariusz Nałęcz. - Mam nadzieję, że liczba urodzeń akurat wtedy będzie mniejsza.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

i
inny rodzic
Wg sanepidu noworodki nie są wożone przez remontowany korytarz, na remontowanym piętrze nie ma oddzialu Intensywnej Terapii Noworodkow bo ten wg sanepidu został przeniesiony na czas remontu na inny oddzial a cala kontrola pogawedka trwala 15 min. Kontroli nie bylo. Skandal. Dyr. Nalecz sam zaprzeczył tym rewelacjom sanepidu. To dowodzi jaki mamy sanepid. Nie zdążyli ustalić wersji miedzy sobą? A może ktoś znów komuś dał w łapę jak w setkach innych przypadków w tym kraju? Inkubatory w pyle i inna aparatura to tez nie są uchybienia? Skoro nie bylo narażenia zycia i zdrowia bo dzieci przeciez nie byly nigdy przewożone przez środek remontu, to dlaczego dyr. Nalecz twierdzi co innego, czemu Ordynator również twierdzi cos innego aniżeli sanepid? Czy sanepid w ogóle byl w tym szpitalu na kontroli czy wpadli jak zwykle na kawkę i ploty? Kpina. Skorumpowany jest ten kraj do szpiku kości!
g
gość
Najlepiej, żeby kobiety się powstrzymały z rodzeniem, do końca remontu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie