18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konsultacje nt. kościoła na Łostowicach zakończone. "Zabrakło rzetelnej debaty publicznej"

Dr Marcin Gerwin
Archiwum PP
Z dr. Marcinem Gerwinem z Sopockiej Inicjatywy Rozwojowej rozmawia Marcin Mindykowski.

Frekwencja w konsultacjach społecznych dotyczących kościoła na Łostowicach oscylowała w granicach 20 proc. To dużo czy mało?
Moim zdaniem to nadzwyczaj wysoki wynik. Te konsultacje zostały na tyle słabo przygotowane, że gdańscy radni powinni dziękować każdemu mieszkańcowi, który poszedł zagłosować.

Czytaj więcej na temat zakończonych konsultacji na Łostowicach

Co ma Pan konkretnie na myśli?
Mieszkańcy mogli mieć wątpliwości, czy w ogóle jest sens brać udział w tych konsultacjach. Pytania w ankiecie zostały odgórnie narzucone przez radnych, bez udziału wszystkich zainteresowanych stron. Na karcie do głosowania nie znalazło się też np. pytanie o to, czy ten kościół w ogóle powinien powstać - a przecieź część mieszkańców podnosiła tę kwestię.

Temat był jednak mocno obecny w mediach, wydano 10 tys. zł, a i tak zmobilizowało to tylko 1/5 uprawnionych.
Ale czy radni powiedzieli, że uszanują wynik głosowania? W moim odczuciu nie. Dlatego mówienie, że mieszkańcy nie chcą brać odpowiedzialności, jest nietrafione. Radni tylko zasięgali opinii mieszkańców, z którą mogą teraz zrobić cokolwiek. To też nie zachęca do tego, żeby pójść i oddać głos.

Zgłaszaliście także zastrzeżenia do samego przebiegu konsultacji.
Przede wszystkim zabrakło rzetelnej debaty publicznej. Rada miasta i prezydent muszą zacząć rozmawiać z mieszkańcami, a nie tylko wysyłać im ankiety. By mieszkańcy mogli podjąć świadomą decyzję, trzeba było umożliwić im wysłuchanie racji wszystkich stron - także abp. Głódzia - i wspólnie ułożyć pytania do ankiety. W przygotowaniu konsultacji powinny brać udział wszystkie, a nie tylko jedna ze stron konfliktu - wtedy miałyby one zupełnie inną wiarygodność i sprzyjałyby szukaniu consensusu, optymalnego rozwiązania. A tak wszyscy okopali się na swoich stanowiskach.

Kto miałby brać udział w tych dyskusjach, skoro ludziom zabrakło nawet czasu, żeby odpowiedzieć na trzy pytania? Może wolą jednak model demokracji pośredniej, a nie uczestniczącej - raz na cztery lata wybierają swoich przedstawicieli i chcą, by to oni decydowali?
Demokracji pośredniej moglibyśmy zaufać, gdyby kwestia kościoła była w programie wyborczym wszystkich radnych, czyli gdyby każdy z nich już przed wyborami określił wysokość wieży, za którą się opowiada. Ale tak nie było, więc warto teraz o to mieszkańców zapytać. Mogłaby być to debata otwarta, która rzeczywiście wymaga zaangażowania, ale równie dobrze można było zdecydować się na panel obywatelski, w którym sprawę rozstrzygnęłaby losowo wybrana, ale reprezentatywna grupa mieszkańców.

Frekwencji nie zaszkodził fakt, że odwołanie się do konsultacji społecznych było dla radnych PO szukaniem sposobu na osłabienie stanowiska abp. Głódzia? Wcześniej, w poważniejszych sprawach, jakoś nie palili się do ich rozpisywania...
Konsultacje to dobra forma do rozstrzygania kontrowersyjnych kwestii, choć tu radni pewnie rzeczywiście szukali "podkładki" dla decyzji o tym, że wieża kościoła ma być jednak niższa. Ale nie jest też tak, że mieszkańcy pójdą na każde konsultacje - zwłaszcza jeżeli pojawiają się wątpliwości, czy motywacją jest jedynie chęć współpracy z nimi.

Co radni powinni zrobić z uzyskanymi, 20-procentowymi wynikami? Potraktować je jako zobowiązanie?
Jeżeli są zastrzeżenia do przebiegu tych konsultacji, być może nie ma sensu uwzględniać ich wyniku. Zastanowiłbym się więc, czy nie warto odczekać i za pół roku, za rok przeprowadzić je raz jeszcze, ale już na nowych, bardziej przejrzystych zasadach, we współpracy z arcybiskupem i protestującymi mieszkańcami. Jeżeli radnym autentycznie zależy na głosie mieszkańców, mogliby to zrobić. Na pewno jednak warto opracować nowe zasady prowadzenia konsultacji społecznych.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki