Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konopie hitem Żuław. Uprawa może skusić rolników

Redakcja
Uprawa konopi włóknistych (przemysłowych) w Polsce budzi wiele kontrowersji
Uprawa konopi włóknistych (przemysłowych) w Polsce budzi wiele kontrowersji Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu
Uprawa konopi włóknistych (przemysłowych) w Polsce budzi wiele kontrowersji. Najczęściej roślina ta kojarzona jest z substancją o psychoaktywnym działaniu, która w Polsce jest nielegalna. Jednak konopie przemysłowe różnią się diametralnie od zakazanego narkotyku. Po pierwsze są w pełni legalne, a po drugie nie zawierają THC - głównego psychoaktywnego składnika marihuany, która wytwarzana jest z innego rodzaju konopi.

- Jesteśmy pierwszym prywatnym podmiotem gospodarczym, który uzyskał pozwolenie na skup konopi włóknistych - mówi Maciej Kowalski, właściciel firmy HemPoland. - Jesteśmy otwarci na wszelkie formy współpracy z rolnikami - dzierżawę pól, kontraktacje czy umowy partnerskie. Oferujemy również pomoc od pozyskania ziarna, przygotowania gruntów i zasiewu, po zbiór i sprzedaż surowca. Oferujemy usługi doradcze oraz pośrednictwo w zakresie regulacji związanych z zasiewem konopi włóknistych.

 

Rolnicy z Powiśla i Żuław będą uprawiać konopie

 

Jak twierdzi właściciel firmy, sama hodowla konopi przemysłowej nie jest bardzo wymagająca, a koszty przygotowania areału czy siewu są takie same jak w przypadku innych roślin uprawianych w naszym regionie. Zysk ma być jednak wyższy niż przypadku chociażby upraw zbóż. - Przygotowanie pola do uprawy konopi przemysłowych nie jest wymagające - mówi Tomasz Rusinowicz, agronom w firmie HemPoland. - W roku poprzedzającym uprawę, warto przeprowadzić głęboką orkę bez bronowania, aby pole nabrało przez zimę możliwie dużo wody. Wiosną odbywa się bronowanie, nawożenie i zasiew. Proponowana gęstość zasiewu to od 15 do 30 kilogramów na hektar, cena nasion to około 30 złotych za kilogram. Dostarczamy certyfikowany materiał siewny. Importujemy najlepsze odmiany europejskie, które gwarantują najlepszy plon przy minimalnym nakładzie pracy.

 

Po co konopie?

 

Konopie przemysłowe mają wiele zastosowań. Wytwarzane są z niej m.in. włókna, które wykorzystuje się w przemyśle odzieżowym, samochodowym (składnik karoserii samochodów i plastikowych elementów wyposażenia wnętrza), szkutnictwie (np. liny), papiernictwie (produkcja jest wydajniejsza od papieru drzewnego) czy w budowlance, gdzie strzępki konopne wykorzystuje się jako ekologiczny materiał służący do budowy ścian. - Włókna to tylko jeden z elementów, które pozyskujemy z naszych konopi - mówi Maciej Kowalski. - Zastosowanie mają również nasiona, które dziś można już kupić nawet w takich sklepach jak Biedronka. Można z nich produkować oleje spożywcze. Z kolei oleje z kwiatu rośliny można wykorzystać jako suplement diety, który działa np. przeciwzapalnie, przeciwbólowo (stosowany jest m.in. w onkologii). Część zebranego surowca HemPoland sam przetwarza właśnie na olejek konopny (pozostała część zbioru jest sprzedawana dalej, jako surowiec). Powstaje on z kwiatu konopi. Posiada właściwości lecznicze, nie zawiera wspomnianego składnika THC tylko CBD (kannabidiol, który nie ma działania psychoaktywnego, a wykazuje właściwości przeciwpsychotyczne, przeciwlękowe i neuroprotekcyjne).

Większość produktów wytwarzanych przez Macieja Kowalskiego kupują dystrybutorzy z Holandii i Belgii, a wkrótce trafią również do Stanów Zjednoczonych, gdzie CBD jest zarejestrowane jako lek.

 

Żuławskie konopie

 

Jak nawiązać współpracę z firmą HemPoland i jakie warunki powinien spełniać rolnik? Potrzebna jest jedynie wstępna deklaracja, którą należy złożyć do końca października (dokładne daty zależą od decyzji urzędów marszałkowskich, w niektórych przypadkach jest to koniec października, w innych listopad czy grudzień, jednak dla bezpieczeństwa warto zadbać o zgłoszenie jeszcze w październiku). Deklaracja powinna zawierać dane rolnika, przewidywany areał i dokładny adres (numer) działki, na której planowana jest plantacja. Te formalności potrzebne są m.in. z uwagi na antynarkotykowe przepisy.

Warto dodać, że minimalny areał, na którym firma przewiduje współpracę to 25 hektarów. W przypadku rolników z powiatu nowodworskiego, elbląskiego, malborskiego czy sztumskiego może on być trochę mniejszy - tłumaczy Tomasz Rusinowicz. - Posiadając te informacje, występujemy do odpowiednich instytucji z wnioskiem o uwzględnienie danej gminy w uchwale o rejonizacji upraw na kolejny rok - tłumaczy Maciej Kowalski. Jeśli z jakichkolwiek przyczyn ostatecznie nie dojdzie do założenia plantacji, rolnik nie ponosi z tego tytułu żadnych konsekwencji - deklaracja jest więc niezobowiązująca. W listopadzie dochodzi do podpisania umowy kontraktacji między naszą firmą a rolnikiem. W treści umowy zobowiązujemy się do odebrania całego plonu z określonej działki w zadanych cenach i terminach. Z taką umową oraz kopią uchwały o rejonizacji rolnik musi udać się do wójta, burmistrza, który wydaje zezwolenie na uprawę. Oczywiście pomagamy skompletować wszystkie niezbędne dokumenty, a całą procedurę można przeprowadzić korespondencyjnie - dodaje Maciej Kowalski. Chętni do współpracy rolnicy mogą otrzymać szczegółowe informacje u Tomasza Rusinowicza, pod numerem telefonu: 538 159 772.

 

Polub Strefę  AGRO Pomorskie na Facebooku!

Mateusz Borkowski

[email protected]

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki