Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert Thirty Seconds to Mars. Jared Leto zjadł 40 pierogów!

Ewelina Oleksy
W podróż na inną planetę swoich fanów w poniedziałek zabrał Jared Leto, lider zespołu Thirty Seconds to Mars, który zagrał w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie. Na koncercie bawiło się 12 tys. osób.

- Wspaniałe przeżycia, mnóstwo emocji i niesamowity Jared, który nie bał się zejść do fanów. Chcemy powtórkę!- komentuje jedna z fanek, a druga dodaje: - To był mój szósty koncert Marsów i zdecydowanie najlepszy!

Jak podaje Prestige MJM, agencja organizująca koncert, najwytrwalsi fani zaczęli się zbierać przed Ergo Areną już przed godz. 8 rano. Po kilku godzinach przed halą były już tłumy. W tym gronie znalazły się również dwie osoby, które za bilet zapłaciły aż 4 tysiące dolarów! W zamian zespół zagrał im prywatny minikoncert w garderobie.

- Robimy to z miłości - mówiła jedna z fanek.

Koncert rozpoczął się tuż przed godziną 21. Zespół wkraczał na scenę w towarzystwie ogłuszających pisków. Te zresztą towarzyszyły widowisku do samego końca. W trakcie trzeciego utworu hala stała się biało-czerwona za sprawą kartoniady, którą przygotował fanklub w porozumieniu z organizatorem. Później w górę wyfrunęły balony.

- To było amerykańskie show w najlepszym wydaniu - podsumowuje Janusz Stefański z Prestige MJM.
A Mikołaj Lizut, redaktor naczelny Rock Radia dodaje: - Absolutnie niesamowite przeżycie. Rzadko się zdarza widywać tyle młodych kobiet w takiej ekstazie.

Jared Leto nie stronił od kontaktu z fanami. Czemu dowodzi fakt, że przebiegając przez ich tłum zagrał kilka utworów na akustycznej gitarze w centralnej części hali.

Co więcej, w czasie koncertu zadzwonił do jednej z fanek i zaprosił ją na scenę. - W mgnieniu oka znalazł się tam tłum ludzi, który wykonał wspólnie z zespołem utwór "Closer To The Edge". Później w górę wyfrunęło konfetti, które było doskonałym dopełnieniem całego koncertu - opowiadają organizatorzy.

Sam Jared Leto zaskoczył organizatorów muzycznego show swoim "niegwiazdorstwem". Nie miał bowiem wygórowanych wymagań i nie odgradzał się od ludzi w swojej garderobie. W sieci krążą zdjęcia, jak w futrzanej czapce spaceruje wieczorową porą po Długim Targu i zwiedza Ergo Arenę.

Nic nie przebije jednak wrażeń, jakie zaserwował pierogarni Mandu w Oliwie, gdzie niezapowiedzianie przyszedł zjeść dzień przed koncertem. Leto nie kryje się bowiem ze swoją wielką miłością do polskich pierogów, które wychwalał także ze sceny w Ergo Arenie.

Ekipa lokalu zdradziła, że Leto na miejscu zajadał się pierogami wegańskimi i że w sumie, na spółkę ze swoją dziewczyną, zjadł ich około 40! Co przy niewielkich gabarytach muzyka, trzeba uznać za niebywały wyczyn.

- Jared oczywiście wybrał wszystkie wegańskie pierogi, szczególnie upodobał sobie szpinak i śliwkę. Zaskoczył nas też ilością zjedzonych pierogów. Taki rezultat będzie naprawdę ciężko pobić! - mówi ekipa Mandu.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki