Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny remont na Trasie Kwiatkowskiego, kolejna ogromna fala korków

Marcin Lange
Mieszkańcy północnych dzielnic Gdyni skarżą się, że w zatorach na Trasie Kwiatkowskiego tracą nawet po kilka godzin
Mieszkańcy północnych dzielnic Gdyni skarżą się, że w zatorach na Trasie Kwiatkowskiego tracą nawet po kilka godzin archiwum DB
Przejazd Trasą Kwiatkowskiego wymaga od kierowców - zwłaszcza mieszkańców północnych dzielnic Gdyni, którzy są na nią praktycznie skazani - żelaznych nerwów i anielskiej wręcz cierpliwości. Zwłaszcza ostatnie kilka miesięcy jest dla zmotoryzowanych gdynian nie lada wyzwaniem. Utrudnienia, na które w opiniach i komentarzach skarżą się też Czytelnicy „Tygodnika Trójmiasto”, trwać będą dalej...

Ostatnio nie było praktycznie dnia, aby kierowcy nie musieli się zmagać z ciągłymi problemami w ruchu powodowanymi kolejnymi remontami sypiącej się, znajdującej w fatalnym stanie technicznym Trasy Kwiatkowskiego.

- Jeśli nie doraźne roboty na jezdni, to tak, jak w poprzedni piątek, problemem był karambol przy wjeździe na Estakadę od strony Oksywia (...) - zaznacza jeden z Czytelników.

Na oblodzonej jezdni zderzyło się w sumie siedemnaście samochodów, co poniekąd spowodowane było opieszałością drogowców. Ci ostatni nie zdążyli bowiem na czas wysłać w ten rejon piaskarki, z czego - zresztą - musieli się gęsto tłumaczyć. - Coś przy remoncie estakady wyraźnie nie gra - dodają Czytelnicy z Gdyni. - Można to lepiej zorganizować.

Remont Estakady Kwiatkowskiego. Zmienił się temin rozpoczęcia [MAPKI, OBJAZDY, ETAPY REMONTU]

Kwintesencją problemów był zamieszczony jakiś czas temu komunikat na stronie internetowej gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni o zakończeniu remontu dylatacji, czyli celowo utworzonej szczeliny w jezdni, na jej leśnym odcinku. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, iż kilkadziesiąt sekund później pojawiła się informacja o awarii kolejnej dylatacji, tym razem przy wjeździe w ul. Morską.

Remont tej ostatniej rozpoczął się w poniedziałek, co jednocześnie spowodowało kolejną falę korków. Nie tylko na samej Trasie Kwiatkowskiego, ale też na niemal wszystkich drogach dojazdowych do niej, z ulicą Janka Wiśniewskiego na czele.

- Nie dość, że na tym odcinku Estakada Kwiatkowskiego była już zawężona, to wyłączenie pasa zjazdu sprawiło, iż cały ruch odbywa się tylko jednym pasem. Istny koszmar - złościł się w poniedziałek jeden z naszych Czytelników, a kolejny, Piotr Madejski z Oksywia, dodaje: - To już po prostu zakrawa na skandal. Mieszkam na Oksywiu, a pracuję w rejonie Karwin. Po drodze jeszcze zajeżdżam do centrum odwieść dziecko do przedszkola. Aby pokonać około 12 kilometrów i dotrzeć do pracy na godz. 8, muszę z domu wychodzić znacznie przed siódmą. Pracę kończę o godz. 16, a w poniedziałek pod dom podjechałem o godz. 18.20. Same dojazdy i powroty to jak praca na pół etatu. Miasto powinno w końcu jakoś ten problem rozwiązać - złości się mieszkaniec Oksywia.

Na Estakadzie Kwiatkowskiego w Gdyni zderzyło się 17 samochodów

Z utrudnieniami na Estakadzie Kwiatkowskiego w stronę ul. Morskiej kierowcy zmagać się będą musieli jeszcze przez ponad trzy tygodnie.

- Remont dylatacji w tym miejscu zakończy się 5 grudnia - informują gdyńscy urzędnicy.

Alternatywą i sposobem na odciążenie Trasy Kwiatkowskiego ma być budowa Drogi Czerwonej. Ta jednak powstać może najwcześniej za kilka lat. Póki co, inwestycja znajduje się na etapie ustalania źródeł finansowania zewnętrznego, polegającego między innymi na wsparciu rządowym.

Jak zapewniają władze Gdyni, wszystko jednak zmierza w dobrym kierunku i wizja budowy Drogi Czerwonej nabiera coraz bardziej realnych kształtów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki