Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny piłkarz Lechii Gdańsk przenosi się do Benfiki Lizbona

ŁŻ
Przemyslaw Swiderski
Po tym, jak do Benfiki Lizbona trafił Paweł Dawidowicz, do Portugalii przenosi się kolejny piłkarz biało-zielonych. Mowa o Przemysławie Macierzyńskim.

Zawodnik przejdzie wkrótce w portugalskim klubie testy medyczne. Jeśli w Lizbonie nie będą mieli żadnych zastrzeżeń, to 17-latek zostanie wypożyczony do Benfiki na rok. Wydaje się zatem, że jest to tylko formalność.

- To dla mnie duży zaszczyt, że znalazłem się w kręgu zainteresowań takiego klubu jak Benfika. To dla mnie duża szansa i lecę do Portugalii ze sporymi nadziejami, że moja piłkarska kariera nabierze jeszcze większego rozpędu - przyznał przed wylotem młodzieżowy reprezentant Polski.

Oczywiście jak na razie Macierzyński nie powinien liczyć na grę w pierwszej drużynie Benfiki, a raczej w młodzieżówce lub zespole rezerw, który występuje na zapleczu portugalskiej ekstraklasy.

W Lechii Macierzyński grał głównie w drużynach młodzieżowych Akademii Lechii Gdańsk, a także w zespole rezerw. W sezonie 2014/2015 natomiast zadebiutował w biało-zielonych barwach w ekstraklasie. A było to w spotkaniu przeciwko Jagiellonii Białystok, które gdańszczanie przegrali na wyjeździe 2:4.

Benfica słynie ze znakomitej szkoły dla młodych piłkarzy. Warto przypomnieć, że Paweł Dawidowicz, który do Portugalii przeniósł się w 2014 roku, ostatnio rozpoczął treningi z pierwszym zespołem i być może dostanie wkrótce szansę gry w portugalskiej ekstraklasie. Czy podobny los spotka także Macierzyńskiego?

Zbigniew Boniek: Zaufajcie mi w sprawie Nawałki

Agencja Informacyjna Polska Press

Opracował: ŁŻ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki