Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiwdzyn: Wymuszanie pieniędzy w szkołach, kary dla nieletnich

Red.
Wymuszenia pieniędzy i zastraszanie uczniów to przypadki coraz częstsze w szkołach, nawet podstawowych. Dwa takie zdarzenia odnotowano ostatnio w powiecie kwidzyńskim.

W Zespole Szkół w Ryjewie przez niemal rok 9-letni uczeń był zmuszany przez czterech starszych kolegów, w wieku 10-13 lat, do przynoszenia z domu drobnych sum pieniędzy. Straszyli go pobiciem i wymusili od niego łącznie ok. 600 zł.

- Dziewięciolatek przynosił na ich żądanie określoną kwotę pieniędzy, które kradł z portfeli członków swojej rodziny. Koledzy, którzy go do tego zmuszali, cały czas mu grozili, a jeden z nich dwukrotnie uderzył go w twarz - informuje st. sierż. Agnieszka Stefańska, rzecznik kwidzyńskiej policji.

Podobny proceder miał miejsce w Gimnazjum w Liczu, gm. Kwidzyn. Tam wymuszenia na swoim rówieśniku dopuścił się 14-latek. Już pod koniec poprzedniego roku szkolnego groził mu pobiciem i żądał określonych kwot, a po wakacjach dalej prześladował swą ofiarę.

Wszyscy chłopcy, którzy dopuścili się wymuszeń, usłyszeli już zarzuty i za swoje sprawki odpowiedzą przed Sądem Rodzinnym. Zakres kary, która ewentualnie im grozi jest dość spory, od upomnienia, przez nadzór kuratora po zakład poprawczy.

- Należy uświadamiać dzieciom i młodzieży, że nie są bezkarni. Dla niektórych wymuszanie czy groźby, to zabawa i nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności, którą mogą ponieść - informuje rzeczniczka policji.

Tylko w tym roku nieletni popełnili w powiecie kwidzyńskim 100 czynów karalnych. Wielu z nich na terenie szkoły. Dlatego policja chce jak najściślej współpracować z placówkami edukacyjnymi, by zapobiegać podobnym zdarzeniom. - Apeluję do pedagogów i rodziców o to, aby wszelkie niepokojące sygnały zgłaszali odpowiednim organom. Wymuszeń, pobić i gróźb karalnych jest naprawdę wiele, a jeśli będziemy udawać, że nic się nie dzieje, to problem wcale nie zniknie - dodaje Agnieszka Stefańska.

Podobnego zdania jest Andrzej Zwolak, dyrektor Zespołu Szkół w Ryjewie, gdzie doszło do jednego z wymuszeń.

- Gdy tylko dowiadujemy się o takich sytuacjach, informujemy policję i rodziców. Na pewno nie ma pobłażania dla takich czynów, ale nie ma co kryć, że podobne sytuacje niestety czasami się w szkołach zdarzają. Przyznam, że był okres, że było z tym jeszcze gorzej - mówi.

W ryjewskiej szkole o zgłaszanie podobnych przypadków prosi się np. przy okazji szkolnych apeli. Niektórzy uczniowie boją sią jednak poskarżyć, więc równie istotna jest rola rodziców. Jeśli zauważą coś niepokojącego w zachowaniu swoje dziecka, powinni z nim porozmawiać.

- Jeśli nie będziemy ujawniać i karać nieletnich sprawców czynów karalnych, to w myśl przysłowia: czym skorupka za młodu nasiąknie.., w przyszłości mogą oni stać się prawdziwymi przestępcami - argumentuje Agnieszka Stefańska.

600 zł - tyle w ciągu roku wymusili od 9-latka z Ryjewa jego nastoletni oprawcy.

Co sądzicie Państwo o tej sprawie? Zapraszamy do komentowania artykułu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki