Na profilu facebookowym rodzice Antosia napisali w jego imieniu:
"Ostatnio nie miałem kiedy do Was pisać, ciągle jakieś badania, a co najważniejsze goście, dużo gości. Lubię to... A więc od początku. W niedzielę miałem Chrzest Św. byli goście, były prezenty, było wesoło no i był ksiądz, ale więcej wam nie opowiem, bo jak zwykle przespałem imprezę.
Poniedziałek dzień jak co dzień, ale w ten dzień wydarzyło się coś ważnego dla mojej Mamusi - wróciła do taty do hotelu i już nie musi mieszkać w szpitalu, a za to, że była taka dzielna dostała ode mnie nagrodę w postaci mojego pierwszego szczerego uśmiechu, no i jak w każdy dzień - badania, ale lekarze są zadowoleni, że jestem takim silnym chłopcem.
Wtorek to już taki dzień gdzie wszyscy myślą o środzie, a że od środy bliżej do weekendu, to się cieszą, ale to nieprawda dziś wszyscy na oddziale byli bardzo zmobilizowani i myśleli o środzie całkiem inaczej, a wszystko to moja sprawka. Dziś badania, badania, ale na szczęście lekarze nie mają przeciw wskazań i jutro będzie ten najważniejszy dzień w moim życiu ! Moi rodzice ciągle są przy mnie dziś bardzo dużo rozmawiali z lekarzami którzy przedstawiali im na czym będzie polegała jutrzejsza operacja i jakie wiążą się z tym zagrożenia. Ale z tego co tato mi zdradził jak się z nim dziś bawiłem to zapewniają, że zrobią wszystko żeby zrobić wszystko jak najlepiej i żeby nie było żadnych komplikacji, a dużym plusem jest to że jestem taki duży dzielny i silny. A nie chwaliłem się tym, ale ostatnio przytyło mi się, tylko nie wiem czy będą zadowolone z tego powodu moje wielbicielki, bo ważę już prawie 3600, ale jak to mówią moi wujkowie na siłowni, najpierw masa później rzeźba".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?