Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kieszonkowe dla dziecka. Ile dają rodzice i czy również za dobre oceny? Pedagog: kieszonkowe może uczyć oszczędzania, ale i deprawować

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
123 RF
70 zł – tyle średnio wynosi kieszonkowe, które od rodziców dostają dzieci. Prawie połowa ankietowanych wypłaca je raz w miesiącu, dowiadujemy się z badania Banku BNP Paribas. Część rodziców wypłaca pieniądze za dobre oceny w szkole albo za wykonanie jakieś drobnej pracy.

Kieszonkowe dla dzieci. Ile pieniędzy dajemy swoim pociechom?

Mediana kieszonkowego wynosi 70 zł, to oznacza, że połowa badanych wypłaca dziecku powyżej tej kwoty, a połowa – poniżej. Okazuje się, że kwota ta jest uzależniona od wieku dziecka. Najmłodsze, kilkuletnie dzieci otrzymują od rodziców około 20 zł, zaś nastolatki (14-18 lat) dostają 100 zł miesięcznie. Rodzice czasem uzależniają kwotę od bieżącej sytuacji finansowej rodziny – np. w przypadku, gdy rodzice mieli nieprzewidziane wydatki, dziecko otrzymuje niższe kieszonkowe lub jest ono odroczone. Część ankietowanych (30 proc.) tłumaczy, że wypłaca kwotę „w granicach rozsądku”, z kolei 17 proc. daje dziecku tyle pieniędzy, ile wypłacają inni rodzice (np. znajomi, krewni).

Prawie połowa ankietowanych rodziców przyznała, że daje dzieciom kieszonkowe raz w miesiącu. 21 proc. respondentów robi to raz na tydzień, a 13 proc. raz na dwa tygodnie.

Rodzice w badaniu przyznali, że przekazują dziecku pieniądze np. za dobre oceny w szkole. Tak robi prawie połowa zapytanych w ankiecie rodziców. Bywa, że oprócz stałego kieszonkowego, otrzymują dodatkowe sumy za wykonanie jakieś pracy. Co więcej, 15 proc. ankietowanych wypłaca kieszonkowe w nagrodę. Dzieci często mogą też liczyć na dodatkowe środki otrzymywane od dziadków (tak powiedziało 78 proc. ankietowanych) oraz innych bliskich (53 proc.).

- Wypłacałam 13-letniemu synowi 50 zł miesięcznie, które wydawał na drobne zachcianki. Kilka miesięcy temu zażądał podwyżki ze względu na wzrost cen w sklepach. Ucieszyłam się, że syn interesuje się ekonomią i podwyższyłam mu kieszonkowe o 30 zł. Muszę przyznać, że 80 zł jest ...kwotą bazową. Ubolewam nad tym, ale bywa, że wypłacam synowi dodatkowe kwoty np. 20 zł za posprzątanie pokoju lub wyniesienie śmieci. Gdyby policzyć te wszystkie kwoty, to syn miesięcznie otrzymuje ode mnie co najmniej 200 zł - mówi Ilona Wojtasik, mama nastolatka.

Kieszonkowe w nagrodę nie jest dobrym rozwiązaniem. Sprawi, że dziecko będzie się uczyć lub wykonywać domowe czynności tylko za pieniądze.

- Jeśli już zdecydujemy się wręczyć dziecku jakąś kwotę w nagrodę, np. za dobrą ocenę, zaznaczmy, że to jest sytuacja wyjątkowa. W ten sposób można docenić wysiłek dziecka, który był niestandardowy, większy niż zwykle. Nie może być tak, że za każdą piątkę w szkole lub za każde wyniesione śmieci będziemy wypłacać pieniądze. Dziecko musi wiedzieć, że nauka i pomaganie w domu, to jego obowiązek, a nie odpłatna praca. Bywa i tak, że rodzice dla świętego spokoju dają pieniądze za wykonanie jakieś drobnej pracy, bo wiedzą, że to najskuteczniejszy argument, żeby przekonać dziecko do wykonania jakiejś czynności. Zamiast prosić, nakłaniać, dyskutować, wolą dać 50 zł i mieć gwarancję, że dziecko zrobi to, o co prosimy. Niestety, to jest sytuacja nieprawidłowa, w taki sposób wychowujemy osobę, która w przyszłości nic nie zrobi bezinteresownie – mówi pedagog Magdalena Pieńkoś-Wolanowska.

Pedagog podkreśla też, że kwoty kieszonkowego nie powinny być wygórowane.

- Nie można się kierować modą czy tym, ile wypłacają inni rodzice. Nie można też ulegać dziecku, który co chwila prosi o pieniądze. Jestem pewna, że każdy rodzic doskonale wie, ile pieniędzy może przekazać dziecku. Kieszonkowe może uczyć oszczędzania, ale i deprawować. Pamiętajmy, że jeśli chodzi o większe, bardziej wartościowe zakupy, to my powinniśmy ich dokonywać. Możemy nakłonić dziecko, żeby odkładało z kieszonkowego na jakiś cel, kreujmy w nim pozytywne postawy. Ale nie może być tak, że przekazujemy dziecku jakieś większe kwoty, a dziecko samodzielnie kupuje to, co chce np. rower w jednym miesiącu, w innym hulajnogę, a w kolejnym – drogie markowe buty. A nas nie interesuje, co dziecko robi z pieniędzmi – dodaje pedagog.

A dodajmy, że z badania dowiadujemy się, że jedynie 39 proc. rodziców ma wiedzę, co ich dzieci robią z kieszonkowym.
Badanie powstało w ramach projektu "Misja Kieszonkowe 2022" Banku BNP Paribas. Zrealizowała je firma Difference. W badaniu ilościowym metodą CAWI wzięło udział 1000 rodziców dzieci w wieku 0-18 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki