Zacznijmy od Raduni Stężyca, która wcale nie musiała przegrać w Pruszkowie. Prowadziła po golu Radosława Stępnia, jednak później strzelali już tylko zawodnicy Znicza, w tym dwukrotnie w ostatnich dziesięciu minutach. Ostatecznie Znicz wygrał z Radunią 3:1. Ale nie musiało być tak źle, bo chwilę wcześniej doskonałą okazję mieli goście, lecz rzutu karnego nie wykorzystał Wojciech Łuczak. Zamiast tego poszła kontra i było pozamiatane.
Dla zespołu Sebastiana Letniowskiego to pierwsza przegrana w tym sezonie. Przed tygodniem Radunia zremisowała 3:3 z rezerwami Śląska Wrocław.
Znicz Pruszków - Radunia Stężyca 3:1 (0:0)
Bramki: Maciej Firlej (56, 90+3), Shuma Nagamatsu (81) - Radosław Stępień (53)
Znicz: Misztal - Barnowski, Bogusławski, Juchymowycz, Grudziński, Moskwik (67 Niewiadomski) - Proczek (71 Nowak), Pomorski, Nagamatsu (84 Możdżeń) - Czarnowski (67 Skórecki), Firlej.
Radunia: Tułowiecki - Orłowski, Dejewski, Straus - Nowicki (46 Sauczek), Baszłaj, Letniowski, Stępień (79 Łuczak), Zynek, Płotka (26 Górski) - Kita (67 Surdykowski).
*
Płynnie przechodzimy o szczebel wyżej, czyli do Chojniczanki Chojnice. Po remisie z GKS-em Tychy przyszła pierwsza w tym sezonie przegrana, a zespołem lepszym o dwie bramki okazała się Skra Częstochowa.
Spotkanie zaczęło się dla Chojniczanki bardzo źle, bo już w trzeciej minucie Skra objęła prowadzenie. Precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Filip Kozłowski i strzałem głową z kilku metrów zaskoczył Bartosza Neugebauera. Spotkanie nie stało na wybitnym poziomie, natomiast lepiej prezentowali się zawodnicy Skry. Przede wszystkim byli skuteczni i potrafili wykorzystywać błędy rywali. Tak też było na początku drugiej połowy, gdy po fatalnej stracie Chojniczanki na własnej połowie pewnym strzałem popisał się Damian Hilbrycht.
- Wynik jest zasłużony - powiedział na gorąco trener Tomasz Kafarski. - Mecz ułożył się bardzo źle, później w naszych szeregach było za dużo niedokładności, nerwowości. Nie mogliśmy wejść na właściwy poziom. A kiedy tylko nam się to udawało, to Skra umiejętnie wybijała nas z rytmu. To będzie ciekawy materiał do analizy. Zobaczymy co musimy zrobić, żeby w takich meczach grać lepiej, płynniej i skuteczniej - dodał trener Chojniczanki.
Skra Częstochowa - Chojniczanka Chojnice 2:0 (1:0)
Bramki: Filip Kozłowski (3), Damian Hilbrycht (49)
Skra: Bursztyn - Szymański, Mesjasz, Brusiło - Niedbała (77 Burman), Baranowicz, Sajdak, Babiarz (87 Olejnik), Hilbrycht (77 Pyrdoł), Lukoszek (88 Winiarczyk) - Kozłowski (81 Ropski).
Chojniczanka: Neugebauer - Bartosiak, Błyszko, Kasperowicz - Mazek, Czajkowski (73 van Huffel), Kalinkowski, Wolsztyński (46 Karbowy), Mikołajczyk (79 Ryczkowski) - Mikołajczak (46 Janicki), Skrzypczak (73 Tuszyński).
Budowa Centrum Frame Running w Złotowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Straż Graniczna reaguje na publikację "Gazety Wyborczej". "Niebezpieczna narracja"
- Lista imion zakazanych w Polsce! Urzędnik nie pozwoli ci tak nazwać dziecka!
- Oświadczenie Orlenu ws. rzekomego braku paliwa. Koncern odpowiada na ataki
- Unia szykuje się do wielkiej reformy. „Najgorszy możliwy dla Polski scenariusz”