Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice z Trójmiasta na meczu Polska-Anglia. Brak informacji i problemy z noclegiem

AMN
Odwołanie meczu piłkarskiego Polska-Anglia wiele kłopotów sprawiło szczególnie tym, którzy jechali do Warszawy specjalnie z Trójmiasta. Na miejscu zabrakło informacji i... zdrowego rozsądku ze strony organizatora.

- To chyba sen. Jestem na Stadionie Narodowym. Za chwilę zobaczę reprezentację Polski - krzyczał mi do słuchawki 10-letni, niepełnosprawny Marek, który razem z tatą pojechał wczoraj rano do Warszawy na mecz Polska - Anglia.

Kilkanaście minut później telefony od nich już nie urywały. - Co mówią w telewizji? Co się dzieje? Wszyscy kibice gwiżdżą i krzyczą "złodzieje", a my nie wiemy o co chodzi - pytał Piotr z Sopotu. - Byle jakieś zadymy zaraz tu nie było.

Jak podkreślają obaj kibice z Trójmiasta, na trybunach informacji o tym, jaki jest los meczu Polska-Anglia nie było do ich wyjścia ze stadionu. O tym, że mecz się nie odbędzie, dowiedzieli się ode mnie. O tym, że zostanie przełożony na dziś na godz. 17, też poinformowałam ich telefonicznie.

Co może zrobić kibic z drugiej części Polski, gdy mecz na stadionie z otwieranym dachem, zostanie odwołany z powodu deszczu? Bez internetu nie wiele. Trzeba im pomóc.

W poszukiwanie noclegu w miarę rozsądnej cenie zaangażowałam się przed godz. 21, ponieważ już wtedy eksperci w mediach podkreślali, że nie ma szans, by mecz się odbył.

Wyglądało jednak na to, że podobny pomysł mieli także inni kibice.
- Nie mamy żadnych wolnych miejsc - odpowiadali mi kolejni recepcjoniści. - Co takiego się wydarzyło? Jest pani 30 osobą, która w ciągu ostatnich 45 minut dzwoni w tej sprawie - pytała jedna z nich.

Wreszcie, po wielu telefonach, udało się. Wolne łóżka za 50 zł od osoby znalazły się w hostelu przypominającym barak. Kibicom z Trójmiasta pozostało odnaleźć w obcym mieście oddalony o kilkanaście kilometrów nocleg, poprosić o urlop na żądanie i tym razem bez szczoteczek do zębów czy ubrania na zmianę, położyć się spać z nadzieją, że dziś się uda. Póki co świeci słońce, więc nastroje im dopisują.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki