Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice w Gdańsku nie czekają na kolejny mecz Lechii w europejskich pucharach. Średnie zainteresowanie rywalizacją z Akademiją Pandev

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Przemysław Świderski
Ujmując sprawę w delikatnych słowach - kompletu nie będzie. Mecz Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev w I rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy wywołuje niewielkie emocje w Gdańsku. Zainteresowanie spotkaniem wśród kibiców Lechii jest bardzo dyskretne.

Niech przemówią liczby. W tym momencie sprzedanych jest ok. 10 tys. biletów na czwartkowy mecz Lechii z Akademiją Pandev. Biorąc pod uwagę wszelkie czynniki, czyli środek tygodnia, wakacje, godzinę rozpoczęcia (20.15), nie jest to wynik tragiczny, jeśli porównamy to choćby z meczami ligowymi w poprzednim sezonie, natomiast z drugiej strony do stanu euforycznego bardzo daleko.

Potencjał w Gdańsku jest przecież znacznie większy.

Warto przypomnieć choćby mecz z Broendby w sezonie 2019/20, podczas którego na stadionie w Gdańsku obecnych było 25 875 kibiców. Oczywiście, klasa rywala była wtedy znacznie wyższa, do tego była to II runda eliminacji Ligi Europy, a nie Ligi Konferencji. Złożyło się na to parę czynników. Ale czy powinna być aż tak duża dysproporcja? Wydaje się, że niekoniecznie.

Trzeba też wrzucić kamyczek do ogródka Lechii jako klubu.

Po pierwsze - bilety. Wprawdzie wiceprezes Agnieszka Syczewska przekonywała nas jakiś czas temu, że ceny są atrakcyjne, to mimo wszystko 40 zł i 70 zł (normalne) oraz 25 zł i 50 zł (ulgowe) wygląda na mocno wygórowaną cenę. Pojedynczy kibice raczej tego nie odczują, natomiast jeśli ktoś chciałby się wybrać w czwartek na stadion w większej grupie, musi liczyć się ze sporym wydatkiem.

Po drugie - promocja meczu. Lechia nie rozgrywa tego najlepiej marketingowo. Jeszcze parę dni temu na przystanku na Dworcu Głównym widniał plakat z zapowiedzią meczu Lechii z... Wartą Poznań. Tyle, że chodzi o mecz z zeszłego sezonu, który odbył się 23 kwietnia. Może niedopatrzenie, może ktoś przeoczył, natomiast jeśli ktoś na co dzień nie interesuje się piłką i zobaczy w centrum miasta coś takiego, może poczuć się lekko zdezorientowany.

*

Żeby jednak nie było tak negatywnie, warto nadmienić, że w ostatnich godzinach Lechia robi sporo, by jednak zachęcić kibiców do przyjścia na stadion. W środowy poranek młodzi piłkarze biało-zielonych rozdawali darmowe vouchery uprawniające do wejścia na mecz z Akademiją.

To zapewne nieco podbije frekwencję, ale mimo wszystko będzie ona oscylować w okolicach 12-13 tys., co - jak na możliwości Lechii - i tak będzie dość przeciętnym wynikiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki