MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kaszuby: Jeziora trzeba ożywić

Alicja Zielińska
Tak ma wyglądać centrum sportów wodnych na Złotej Górze, które powstanie w tym roku
Tak ma wyglądać centrum sportów wodnych na Złotej Górze, które powstanie w tym roku
Kaszuby słyną z jezior, ale jeziora te są dla wodnych sportów martwe. To trzeba zmienić. Z takiego założenia wychodzi nowy prezes Kaszubsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Upowszechniania Żeglarstwa Grzegorz Przepiórski wraz ze wspierającą go fundacją Piotra Góreckiego "Podaruj Trochę Słońca" ze Starkowej Huty.

Zamierzają oni rozsławić gminę Stężyca poprzez uczynienie z niej dużego centrum sportów wodnych. Chcą szkolić młodzież w zakresie żeglarstwa, stworzyć wypożyczalnię sprzętu wodnego, "rozruszać" istniejącą od niedawna w Stężycy marinę, organizować obozy żeglarskie.
- Stężyca jest chyba jedyną tak dużą wioską na Kaszubach położoną między jeziorami tzw. Kółka Raduńskiego - mówi Grzegorz Przepiórski.

- Nie potrafimy jednak wykorzystać tych walorów. Jeziora są martwe. Nie widać żagli, kajaków, nie ma instruktorów. Jedynie gdzieniegdzie funkcjonują kąpieliska. To za mało. Kto był na Mazurach, to wie, że tam łódki stoją niemal w każdych krzakach. Roi się od żagli na Jeziorze Wdzydzkim. U nas też tak może być. Trzeba tylko wykorzystać naturalne walory, jakie posiada ten teren i pokazać, że żeglarstwo to także turystyka, i to dochodowa.

Żeglarstwo na Kaszubach nie jest tematem nowym. Funkcjonujące od ponad 10 lat Kaszubsko-Pomorskie Stowarzyszenie Upowszechniania Żeglarstwa dało podwaliny kilku klubom żeglarskim w powiecie kartuskim, m.in. Amalce (ta niestety już nie działa), Wikingowi, Lamelce. W kartuskim powiecie odbywają się też jedne z większych imprez żeglarskich, np. w Kamienicy Królewskiej, gdzie działa klub Wiking. Od pewnego jednak czasu w stowarzyszenie także wkradł się marazm.

- Przejąłem dowodzenie stowarzyszeniem niedawno - dodaje Grzegorz Przepiórski. - Pomagają mi w tym Grzegorz Stefański z Sulęczyna i Michał Dzienisz z Redy. Nasze pomysły popierają stężyccy samorządowcy, a mieszkańcy podczas spotkania z rozrzewnieniem wspominali lata, gdy w Stężycy był hangar i wypożyczalnia łódek oraz kajaków. Jeśli popatrzymy na młodych, jakimi sportami się pasjonują, to jest to głównie piłka nożna. Dlaczego nie uczynić z żeglowania i kajaków naszego sportu regionalnego?

Jak mówi Grzegorz Przepiórski, pod hasłem żeglowanie kryje się o wiele więcej niż same żaglówki. To także kajaki i organizowanie spływów, szkolenie dzieci i młodzieży, uczenie ich bezpiecznego zachowania na wodzie, to także ożywienie całej infrastruktury około żeglarskiej - pola biwakowe, małe punkty gastronomiczne uruchamiane specjalnie latem czy niewielkie sklepiki, parkingi.
Podobnie myślą samorządowcy Kartuz. Podjęli już decyzję o budowie mariny na Złotej Górze, koło Brodnicy Górnej.


Tegoroczny sezon pod hasłem żagle na jeziorach

Złota Góra już w tym roku ma zmienić swój charakter, nie będzie tylko punktem widokowym i miejscem festynów.
Powstać ma tam Centrum Sportów Wodnych i Promocji Regionu. Składać się ono będzie m.in. ze stanicy żeglarskiej, części szkoleniowej, pomostów dla ok. 40 jednostek pływających, strzeżonego kąpieliska, zadaszonej sceny, tarasów stanowiących widownię amfiteatru na ok. 2300 miejsc siedzących, ciągu spacerowego, parkingu z miejscami dla niepełnosprawnych. Na realizację tego projektu gmina Kartuzy otrzymała dofinansowanie ze środków europejskich w wsokości 2,8 mln zł. Całość kosztować ma ok. 4 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki