Finałowy pojedynek mógł zadowolić najbardziej wybrednych fanów futbolu. Padło pięć goli niezwykłej urody. Przy pierwszym nie popisał się bramkarz Kaszubii Janusz Kafarski, dając Grzegorzowi Gicewiczowi wbić go z rzutu wolnego wykonywanego prawie z połowy boiska. Tuż po zmianie stron, też po rzucie wolnym, wyrównał strzałem głową Bartosz Prokopów, wykorzystując dośrodkowanie Michała Bielińskiego. W 59 min, po dalekim podaniu od Chrystiana Domaschke, najładniejszego gola w tym spotkaniu zdobył nożycami Jakub Kaszuba, czym dał prowadzenie Kaszubii. Strzałem głową do kolejnego remisu doprowadził Krzysztof Wicki. Bohaterem Kaszubii okazał się Kaszuba, uderzeniem w okienko ustalając końcowy rezultat. W doliczonym czasie do dogrywki mógł doprowadzić Maciej Stefanowicz, ale z bliska spudłował.
- To duży sukces naszego klubu - powiedział nam po spotkaniu trener Budziwojski. - Mimo problemów udało mi się stworzyć fajny kolektyw, który w każdym meczu gra o zwycięstwo. Do finału przystąpiliśmy z szacunkiem dla rywala, który ma duży potencjał organizacyjny i sportowy. Cieszę się, że mimo różnicy w tych elementach moi zawodnicy zagrali mądrze i dojrzale, a bramki, jakie zdobywaliśmy, można by pokazywać w telewizji.
Kaszubia Kościerzyna - Gryf Wejherowo 3:2 (0:1)
Bramki: Bartosz Prokopów (48), Jakub Kaszuba (59, 80) - Grzegorz Gicewicz (30), Krzysztof Wicki (72).
Kaszubia: Kafarski - Bieliński, Rąbczyk, Prusaczyk, Prokopów, Krysiński, Stępień (78 Bistroń), Troka (55 Domaschke), Wysiecki, Kaszuba, Hirsz.
Gryf: Duda - Kochanek, Kostuch, Felisiak, Oleszczuk, Kołc (67 Stefanowicz), Szymański, Gicewicz, Pietroń, Toporkiewicz (69 Krzemiński), Fidziukiewicz (46 Wicki).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?