Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kary dla czołowych polskich rugbistów z Lechii i Arki

Adam Mauks
Polscy rugbiści przygotowują się w Gdańsku do sobotniego meczu w ramach Pucharu Europy Narodów z Niemcami. Trener Tomasz Putra zgrupował swoich zawodników w hotelu Arkon Park, treningi nasi rugbiści mają na boisku przy ul. Grunwaldzkiej, a piątkowe, ostatnie przedmeczowe zajęcia odbędą się na stadionie przy ul. Traugutta.

Kadra nie zagra w Gdańsku w najsilniejszym składzie, ale to już niemal stała bolączka Tomasza Putry i reprezentacji. Zazwyczaj jest to efekt kontuzji lub zawodowych obowiązków polskich rugbistów. Tym razem nie będą to tylko tradycyjne powody. W reprezentacji, i to nie tylko na sobotni mecz, zabraknie dwóch czołowych polskich rugbistów - Mariusza Wilczuka z Lechii Gdańsk i Dawida Banaszka z Arki Gdynia.

Rugbista Lechii jeszcze w sierpniu przeszedł badania antydopingowe. Na wyniki trzeba było trochę poczekać, ale ich rezultat był dla popularnego "Wilka" niekorzystny. W badanej próbce moczu wykryto niedozwoloną substancję o tajemniczej nazwie THC, która występuje np. w konopiach indyjskich. Zawodnik mistrzów Polski był jeszcze we wrześniu w siedzibie Polskiego Związku Rugby i złożył tam wyjaśnienia.

Komisja Gier i Dyscypliny PZR postanowiła ukarać zawodnika formacji ataku Lechii i reprezentanta Polski półroczną dyskwalifikacją. Kara skończy się w lutym przyszłego roku, więc Wilczuk od początku rundy wiosennej będzie mógł grać i w lidze i w reprezentacji, o ile dostanie do niej powołanie. Problem zawartości w organizmie THC dotyczy również Dawida Banaszka z Arki.

- Łącznik ataku "Buldogów" został przebadany 15 września i w jego przypadku kontrola antydopingowa dała wynik pozytywny - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Grzegorz Borkowski, sekretarz generalny PZR. We wtorek rugbista ma wyjaśnić tę sprawę przed komisją dyscyplinarną związku. - Po jego wizycie w Warszawie zapadnie decyzja co do wysokości kary - dodał Borkowski.

Bez zrozumiałego entuzjazmu przyjął tę wiadomość II trener reprezentacji Polski w rugby Wiesław Woronko. - Szkoda, że tak się stało. Obaj mają duży potencjał, który pozwala im skutecznie walczyć o miejsce w kadrze. Zwłaszcza Banaszek był ostatnio w dobrej formie, dlatego bardzo żałujemy, że nie może zagrać w sobotę z Niemcami - powiedział Woronko.

Zdaniem szkoleniowca, to był tylko młodzieńczy wygłup obu zawodników, który nigdy nie powinien się powtórzyć.

Reprezentacja na Traugutta
Sobotni mecz na stadionie przy ul.Traugutta zapowiada się bardzo interesująco. Rywalem biało-czerwonych będą Niemcy, z którymi nasi będą walczyć o punkty potrzebne do zwycięstwa w grupie 1B. Wygrana w całych rozgrywkach to nie tylko awans do grupy 1, ale także prawo gry w barażach do finałów Pucharu Świata 2015 roku w Anglii.

Polacy mają już jedną wygraną w grupie (z Czechami), teraz chcą dokonać tej sztuki po raz drugi. Zdaniem polskiego sztabu szkoleniowego i samych zawodników, Niemcy zrobili duże postępy w organizacji gry. To, między innymi, zaowocowało ich ostatnią wygraną nad Ukrainą.

Polacy wystąpią w nowych strojach firmy Canterbury. Za wygraną nie będzie premii, ale za zwycięstwo w grupie mają dostać 100 tys. złotych do podziału.

Początek meczu o godz. 17. Bilety kosztują 10 złotych. Młodzież szkolna wejdzie na stadion za darmo. Transmisję z meczu zapowiada telewizja Polsat Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki