Siedemnastoletni mieszkaniec Mojuszewskiej Huty, jeżdżąc na rowerze, rzucał petardami w stronę łani daniela i jej młodego, które pasły się na skraju pobliskiego lasu.
Chłopak skutecznie przepłoszył matkę, a potem udało mu się podejść do młodego daniela.
- Nastolatek zapakował przerażone i zszokowane zwierzę do nylonowego worka i zabrał do domu - mówi Jarosława Krefta z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach. - Na miejscu zorientował się, że młody daniel nie żyje. Wystraszył się i wyrzucił go do lasu.
Wcześniej huk petard usłyszał mężczyzna mieszkający w okolicach lasu i poinformował o tym policję z Sierakowic. Funkcjonariuszom udało się ustalić miejsce zamieszkania nastolatka. Przyznał się on do winy i dobrowolnie postanowił poddać się karze.
Prokurator zaproponował mu trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 100 zł nawiązki na cele związane z ochroną zwierząt oraz dozór kuratora. O tym, jaki będzie ostateczny wyrok, zadecyduje sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?