Do organizmu Maćka dostała się najprawdopodobniej za sprawą napoju energetycznego, który kapitan MMTS wypił w dniu meczu.
- To ewidentnie jego wina, bo sportowiec musi uważać na to, co je lub pije. Moim zdaniem to drobne przewinienie, bo ten środek jest zabroniony dopiero od maja, a wcześniej był dość powszechnie stosowany - broni zawodnika trener Krzysztof Kotwicki.
Zresztą kontrowersji wokół metyloheksanaminy jest więcej, bo w niektórych produktach można ją spotkać pod innymi nazwami, np. geranamina, wyciąg z olejku kwiatowego lub wyciąg z olejku bodziszkowego. Podobno można ją przyjmować przed treningami, ale przed meczami już nie. W odżywkach metyloheksanaminę często łączy się z kofeiną w celu zwiększenia efektu pobudzającego i termogenicznego.
Teraz najważniejsze jest to, jak do sprawy podejdzie komisja antydopingowa. Jeden z I-ligowych hokeistów w podobnej sytuacji został zdyskwalifikowany na miesiąc. Miejmy nadzieję, że w przypadku kapitana MMTS będzie podobnie, bo sam zawodnik bardzo przeżywa całą sprawę. Na razie pewne jest, że nie będzie mógł grać do czasu wyjaśnienia sprawy.
- Nasza sytuacja jest teraz bardzo trudna, bo zostaliśmy bez żadnego środkowego rozgrywającego. Wcześniej, przed meczem ze Stalą, Michałowi Waszkiewiczowi odnowiła się kontuzja kręgosłupa, która może go wyłączyć z gry na co najmniej miesiąc, a teraz straciliśmy Maćka. Dlatego z konieczności na środku rozegrania zagrają Kamil Krieger i Przemek Rosiak - tłumaczy szkoleniowiec MMTS.
W sobotę o godz. 17 w meczu z Nielbą kwidzynian czeka więc trudne zadanie. MMTS jeszcze nigdy w Wągrowcu nie wygrał. Dwa lata temu był remis 30:30, a w poprzednim sezonie kwidzynianie przegrali 29:32.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?