- Oczywiście jesteśmy szczególnie zmobilizowani, bo wiemy, o co gramy. Możemy sobie zapewnić już miejsce w fazie play-off. Nie ukrywam, że na to spotkanie rzucamy wszystkie siły - przyznał w wywiadzie dla Dziennika Bałtyckiego Grzegorz Łomacz, rozgrywający Lotosu Trefla Gdańsk.
Spotkanie z Indykpolem będzie decydujące, jeśli chodzi o udział w fazie play-off. Ekipa z Olsztyna to bezpośredni rywal Lotosu w walce o miejsce w premiowanej ósemce. Zawodnik zaznacza jednak, że nie należy w żaden sposób lekceważyć rywala.
- Wygraliśmy trzy mecze z rzędu, wszystkie w tym roku. Podchodzimy zatem z optymizmem do kolejnego spotkania. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ekipa z Olsztyna na pewno się nie położy. Mieliśmy teraz dwa tygodnie przerwy. Zobaczymy, który zespół lepiej ją wykorzystał - powiedział Łomacz.
Ostatnie wyniki Lotosu Trefla rzeczywiście mogą napawać optymizmem. Drużyna w tym roku pokonała takie zespoły jak: Wkręt-met AZS Częstochowa, Effector Kielce i AZS Politechnika Warszawska. W czym zatem upatrywać szans na kolejny triumf naszego teamu?
- W naszym zespole nie ma wielkich gwiazd, ani też wielkich nazwisk, dlatego na pewno naszą największą siłą jest zespołowość. Kluczem to sukcesu będzie zatem wzajemna pomoc na parkiecie. Każdy musi robić po prostu swoje. Bez wątpienia jesteśmy w stanie pokonać drużynę z Olsztyna - mówi z optymizmem rozgrywający ekipy z Gdańska.
Mimo że udział w fazie play-off dla siatkarzy gdańskiej ekipy jest w zasadzie na wyciągnięcie ręki, Łomacz mocno stąpa po ziemi.
- Jesteśmy świadomi tego, że mamy ogromną szansę dostać się do fazy play-off. Nie skupiamy się jednak jeszcze nad tym. Mamy do wykonania zadanie, a wtedy wszystko stanie się jasne - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
