Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Josh Miller ma pomóc Polpharmie wygrywać

Ewa Macholla
Polpharma musi zacząć zwyciężać rywali
Polpharma musi zacząć zwyciężać rywali Sławek Pietrzak
Po dwóch sromotnych porażkach sternicy starogardzkiego klubu uznali, że w Polpharmie potrzebne są zmiany. Do drużyny dołączył więc filigranowy Josh Miller, który ma kierować grą zespołu z Kociewia.

Już na konferencji po przegranym meczu z Anwilem Włocławek trener Wojciech Kamiński przyznał, że jest mu wstyd za postawę drużyny. Dodał też, że konieczne są zmiany. - Na pewno coś trzeba w tej drużynie zmienić, bo Anwil zmienił trenera i zaczęli grać - stwierdził szkoleniowiec. - To ja zebrałem tych ludzi i jestem w pełni za nich odpowiedzialny. Spodziewałem się, że są w stanie razem przebywać na boisku, jednak się myliłem, bo tak nie jest.

Polpharma najpierw więc pożegnała się z Wojciechem Frasiem. Przyczyną takiej decyzji było zawieszenie przez władze ligi licencji zawodnika na występy w Tauron Basket Lidze. 21-letni silny skrzydłowy zagrał w trzech meczach, w których zdobył łącznie 4 punkty. Kolejna zmiana nastąpiła dzień później. Nowym rozgrywającym Polpharmy został 25-letni Josh Miller, który przed rokiem występował w barwach Siarki Tarnobrzeg. Mierzący zaledwie 170 centymetrów Amerykanin prezentował się w ekipie Dariusza Szczubiała bardzo dobrze. Rzucał średnio 15,6 pkt i notował 4,8 asysty na mecz. To poważne wzmocnienie dla starogardzkiej drużyny. Do tej pory za kreowanie gry zespołu odpowiedzialny był Marcin Nowakowski. Na swoje konto średnio zapisywał 6 "0czek" i 2,5 asysty. Josh Miller został już zgłoszony i otrzymał licencję na grę w trykocie Polpharmy. Zadebiutuje podczas wyjazdowego spotkania w Kołobrzegu.

- Jest to istotne wzmocnienie, bo brakowało nam zawodnika, który dobrze widzi pozostałych graczy, notuje sporo asyst - mówi Zbigniew Białek, silny skrzydłowy Polpharmy. - Mam nadzieję, że obecność Josha na parkiecie przyspieszy naszą grę.
30-latek przyznaje, że sposobem na zwycięstwo w najbliższym meczu będzie przede wszystkim lepsza obrona. Jeśli chodzi o atak Polpharmy, to nie wygląda on najgorzej.

- Wiemy, jak gra nasz przeciwnik i nie możemy mu dać się rozegrać - podkreśla Zbigniew Białek. A rywalem w sobotę będzie Kotwica Kołobrzeg, która obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli TBL i bardzo potrzebuje zwycięstw. Gracze Tomasza Mrożka zaledwie raz cieszyli się z wygranej. Wówczas przeciwnikiem był beniaminek - zespół gdyńskiego Startu. Polpharma ma bilans nieco lepszy, ale wcale nie oznacza to, że zawodnicy Kamińskiego pojadą do Kołobrzegu w lepszych nastrojach. We wtorek przegrali bowiem praktycznie wygrany mecz w ramach Intermarche Basket Cup Pucharu Polski. Rywalem było Jezioro, a spotkanie odbyło się w odległym Tarnobrzegu. Starogardzianie prowadzili nawet 15 pkt, ale w rezultacie musieli uznać wyższość gospodarzy. W zespole Dariusza Szczubiała świetny mecz rozegrał Jakub Dłoniak (19 pkt), którego rzuty w końcówce spotkania dały zwycięstwo ekipie Jeziora.

Wojciech Kamiński z kolei powinien być zadowolony z postawy Bena McCauleya i wracającego do zdrowia Aleksandra Lichodzijewskiego. Obaj panowie zdobyli po 14 punktów, a McCauley dodatkowo zanotował double-double (11 zbiórek).
Nastawienie w ekipie z Kociewia przed sobotnim meczem jest bojowe.

- Musimy w końcu zacząć wygrywać - przyznaje Zbigniew Białek. - Bardzo potrzebujemy tej wygranej.

Czy kluczem do zwycięstwa będzie zmiana rozgrywającego? Okaże się już w sobotę.

Początek spotkania o godz. 18 w hali Milenium w Kołobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki