- Zażądaliśmy od Jonassona wyjaśnień i to w oparciu o dokumenty - mówi nam wiceprezes gdańskiego klubu Marcin Skabowski. - Sobotni lot, na który Jonasson miał bilet, był kilkakrotnie przesuwany, aż w końcu odwołany. Mamy potwierdzenie tej sytuacji ze strony wspomnianych linii lotniczych. Jonasson czekał tak długo na lotnisku w Malmoe, że stracił szansę, aby na przykład przenieść się na lotnisko w Kopenhadze i stamtąd złapać inne połączenie lotnicze. Zdecydował się jeszcze raz skorzystać, już w niedzielę, z linii Wizzair i… został uziemiony na lotnisku w Malmoe, bo i ten lot - na co mamy dokumenty - został ostatecznie odwołany - opisuje lotnicze przygody szwedzkiego zawodnika Skabowski.
W tej sytuacji uznaliśmy, że powodem kłopotów Thomasa z dotarciem na mecz był splot wyjątkowo nieszczęśliwych okoliczności i trudno się w nieobecności w Tarnowie dopatrywać złej woli z jego strony - kończy całą sprawę Marcin Skabowski.
Przed niedzielnym meczem w Gorzowie Jonasson już w sobotę ma być w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?