Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Język szczególnej troski [ROZMOWA]

Marek Adamkowicz
Rozmowa z Arturem Jabłońskim, wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Osób Narodowości Kaszubskiej Kaszëbskô Jednota

W Donostii - San Sebastian przedstawiciele 25 europejskich mniejszości narodowych i etnicznych podpisali „Protokół praw języków mniejszości”. Dlaczego zdecydował się Pan być sygnatariuszem tego dokumentu?

Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nasze stowarzyszenie, czyli Kaszëbskô Jednota, od co najmniej dwóch lat stara się wpleść sprawy Kaszubów w dyskurs międzynarodowy. Podjęliśmy współpracę z organizacjami baskijskimi, które zaproponowały nam partnerstwo w projektach o charakterze edukacyjnym i promujących małe języki. Niemal równolegle zaangażowaliśmy się prace Wolnego Sojuszu Europejskiego (European Free Alliance), będącego jedną z politycznych frakcji w Parlamencie Europejskim. Naszą aktywność zauważyły instytucje pracujące nad Protokołem z Donostii i zaprosiły Kaszëbską Jednotã do współpracy, która polegała przede wszystkim na dostarczeniu informacji na temat kondycji języka kaszubskiego i jego prawnego statusu w Polsce.

Wyjaśnijmy zatem, czym jest Protokół z Donostii?

To dokument, w którym w 185 punktach zawarto wskazania zarówno dla użytkowników języków mniejszościowych, jak i władz wszelkiego szczebla - opisano, w jaki sposób chronić, rozwijać i promować języki. Postuluje się m.in. by tam, gdzie funkcjonuje dana mniejszość jej język miał w przestrzeni publicznej pierwszeństwo nawet nad językiem większości. Wskazuje się na konieczność wprowadzania języków mniejszości w edukacji już na etapie przedszkolnym, co na przykład w Polsce nie jest wspierane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W Protokole dużo uwagi poświęca się pozycji języków mniejszościowych w mediach publicznych i internecie. Szczególnie to pierwsze zagadnienie jest w Polsce piętą achillesową Zarządów Polskiego Radia i Telewizji. Co ważne, Protokół został przygotowany przez grono ekspertów. Przez dwa lata pracował nad nim komitet złożony z przedstawicieli takich instytucji, jak Linguapax, która działa na wszystkich kontynentach, czy Europejskie Centrum Spraw Mniejszości (ECMI), Międzynarodowe Centrum Mniejszości Narodowych i Etnicznych (CIEMEN) oraz Sieć Równości Języków Europejskich (ELEN). Wszystkie one działają w porozumieniu z Parlamentem Europejskim bądź Komisją Europejską. Na czele gremium przygotowującego Protokół stanął Paul Bilbao-Sarria, wiceprzewodniczący ELEN i sekretarz generalny organizacji o nazwie Kontseilaua, która zrzesza baskijskie organizacje pozarządowe zajmujące się używanym przez Basków językiem euskera.

Pytanie, czy rzeczywiście była potrzeba podpisywania Protokołu z Donostii, skoro w Polsce język kaszubski ma - jako jedyny! - status języka regionalnego?

Ależ oczywiście! Nie uznano go przecież za język mniejszościowy, a od tego zaczęła się walka o uregulowanie prawnej sytuacji Kaszubów. Status języka regionalnego w praktyce oznacza, że kaszubski został w prawie i wynikających z niego działaniach administracyjnych - ministerialnych konkursach grantowych - odseparowany od kultury Kaszubów. Nie traktuje się obu - języka i kultury - jako całości świadczącej o naszej odrębności etnicznej. Uporczywie zakłada się, że nasza kultura jest polska, a tylko język różny, co jest (w domyśle) następstwem tylko i wyłącznie procesów historycznych. Mamy zatem do czynienia z sytuacją, na którą zwraca się uwagę Protokół z Donostii i o której Kaszëbskô Jednota mówi od momentu powstania stowarzyszenia: separując język od kultury, większość odbiera mniejszości prawo do samookreślenia się, do własnej godności.

A zatem, co dalej z Protokołem z Donostii? Jak będzie on wdrażany, realizowany?

Jak podkreślają twórcy dokumentu, jest to narzędzie wspomagające działania na rzecz języków mniejszościowych, których używanie powinno być równoprawne z używaniem tak zwanych języków państwowych. Tymczasem te pierwsze mają bardzo różny status w swoich krajach - od języków oficjalnych, cieszących się pełnią praw, po języki regionalne, jak właśnie kaszubski w Polsce, a jeszcze innym, jak chociażby językowi śląskiemu w ogóle odmawia się jakiegokolwiek statusu. A przecież prawo do używania własnego języka w przestrzeni publicznej jest jednym z podstawowych praw człowieka. Kaszëbskô Jednota zamierza na początek opublikować Protokół w językach kaszubskim i polskim. Potem prześlemy go wszystkim organizacjom kaszubskim i mniejszościom narodowym i etnicznym w Polsce, ekspertom w tej dziedzinie oraz administracji rządowej i samorządowej zajmującej się tą problematyką w naszym państwie. Będziemy szukać sojuszów wewnętrznych i zewnętrznych dla uczynienia języka i kultury kaszubskiej zdolnymi do samodzielnego rozwoju. a

Rozmawiał Marek Adamkowicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki