Ten były stoczniowiec otrzymał w wyborach w 2007 roku 5738 głosów. Co prawda był w kolejce do poselskiej sukcesji trzeci, ale wcześniej z listy PO weszli do parlamentu Agnieszka Pomaska, zastępując wybranego do europarlamentu Jarosława Wałęsę, i Paweł Orłowski, który po tragicznej śmierci w katastrofie smoleńskiej Arkadiusza "Arama" Rybickiego objął jego mandat.
- Jestem nieco zaskoczony. Szykowałem się do wyborów samorządowych - mówił Borowczak w rozmowie z "Polską". Borowczak już raz znalazł się w parlamencie w trakcie kadencji. W 2000 r. w kadencji zdominowanej przez Akcję Wyborczą "Solidarność" na rok został posłem RS AWS po zmarłej Franciszce Cegielskiej. Nie chciał iść do parlamentu dzisiejszy szef "S" Janusz Śniadek, który wybrał karierę związkową. Od trzech lat był już wiceprzewodniczącym Solidarności. Wypadło więc na Borowczaka. W kolejnych wyborach w 2001 r. przepadł już na etapie prawyborów w PO.
Nim Jerzy Borowczak, urodzony w 1957 r. w Białogardzie, zaczął spiskować w stoczni, ukończył Technikum Budowy Okrętów w Gdańsku. W 1979 rozpoczął pracę w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. I niemal od razu zetknął się z Wolnymi Związkami Zawodowymi Wybrzeża tworzonymi przez Andrzeja i Joannę Gwiazdów oraz Krzysztofa Wyszkowskiego. Wtedy też poznał Lecha Wałęsę, któremu wierny pozostał przez lata. Dość szybko Borowczak znalazł się na celowniku SB. Był rozpracowywany od 1980 przez Wydz. IIIA KW MO w Gdańsku (kryptonim "Wojak"), a następnie przez Inspektorat 2 WUSW w Gdańsku ( kryptonim "Słuchacz").
Rano 14 sierpnia 1980 r. wraz z Bogdanem Borusewiczem, Bogdanem Felskim i Ludwikiem Prądzyńskim Borowczak rozpoczął akcję ulotkową w Stoczni i nawoływał robotników do strajku. Był w zakładowym Komitecie Strajkowym, a od września 1980 w Prezydium KZ "S" w SG. Od 13 do 16 grudnia 1981 współorganizował strajk w stoczni. Od 20 grudnia 1981 przez trzy miesiące był internowany w Iławie. W październiku 1982 za współorganizowanie strajku zostaje zwolniony z pracy. Pracował więc w PGBW "Hydrogeo", a w latach 1985-89 w Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych "Świetlik", kierowanej przez Macieja Płażyńskiego i dającej zatrudnienie głównie ludziom opozycji. W maju 1988 był współorganizatorem strajku w Stoczni Gdańskiej.
Krytyczny wobec Okrągłego Stołu zrezygnował na kilka lat z polityki. Ta niepokorność w nim pozostała. Choć ostatnio był radnym z ramienia PO, nie obawiał się od czasu do czasu mówić krytycznie o polityce prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W latach 1991-01 był przewodniczącym stoczniowej KZ "S", a w latach 1995-98 był w Komisji Krajowej "S". W 1993 wraz z prezydentem Wałęsą zakładał Bezpartyjny Blok Wspierania Reform. Od 2002 Borowczak jest dyrektorem Fundacji "Centrum Solidarności", a od 2006 r. radnym Gdańska i członkiem PO. W sierpniu znalazł się wśród autorów apelu o przekazanie w ręce państwa sprawy obchodów kolejnej rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Wystąpił też przeciwko wersji historii zaprezentowanej przez Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS oraz kilku dawnych działaczy WZZ Wybrzeża. W rozmowie z "Polską The Times" przekonywał, że Lech Kaczyński na strajku w stoczni był nie dłużej niż godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
