Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE]
Sabina G.: - Zwracam się do Pana z wielką prośbą o wizję, która pomoże mi wyjaśnić okoliczności śmierci mojego brata i pogodzić się z tą stratą. Jakiś czas temu straciłam brata w wypadku. Chciałabym wiedzieć, czy to on prowadził samochód w chwili wypadku, czy też był pasażerem. Chciałabym wiedzieć, czy bardzo cierpiał, odchodząc z tego świata? Co powinnam zrobić, by po śmierci nie dać go zeszmacić?
Krzysztof Jackowski: -Do końca nie potrafię tego rozstrzygnąć, ale to raczej nie on prowadził. Jazda była szaleńcza, a śmierć nagła i błyskawiczna. Nic nie cierpiał, odchodząc z tego świata. Mądrzy ludzie uszanują pani cierpienie i jego przedwczesną śmierć - niezależnie od jej okoliczności; głupimi niech pani się nie przejmuje.
Gabriela M.: - Proszę Pana o wizje dla mojej córki i dla wnuczki. Czy coś dolega córce, czy to jest coś poważnego? Czy to tylko delikatna konstrukcja jej ciała? Co robić, żeby mogła się wzmocnić i mieć więcej życia w sobie? Co do jej życia osobistego, to czy znajdzie mężczyznę, który będzie cierpliwie znosił jej zapatrywania na temat związków? Druga prośba dotyczy mojej wnuczki. Ma 17 lat i niecałe 150 cm wzrostu. Czy ona jeszcze urośnie?
Krzysztof Jackowski: - Nie bardzo rozumiem, co panią niepokoi w wyglądzie córki. Delikatna konstrukcja? Przecież to "kawał baby", a nie eteryczna kobietka; w każdym razie nic złego w jej organizmie nie wyczuwam. Ma się dobrze i tak będzie przez najbliższe lata. Cierpliwego mężczyzny jako stałego partnera nie widzę przy niej, ale córka nie szuka takiego kogoś. Wnuczka za rok-dwa jeszcze trochę podrośnie - kilkanaście centymetrów. Pozostanie niską osobą, ale nie tak niską jak teraz.