Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jasnowidz z Człuchowa Krzysztof Jackowski odpowiada na listy Czytelników. Przepowiednie jasnowidza z Człuchowa [24.02.2018]

oprac. Tadeusz Woźniak
Halina G.: - Zwracam się do Pana w pilnej sprawie. Pisałam już do Pana kilka razy, zawsze otrzymywałam trafne odpowiedzi. Na zdjęciu, które do Pana wysyłam, jest mój syn Grzegorz ze swoją partnerką. Mają wspólne dziecko, dziewczynkę, która liczy sobie już 12 lat. Ostatnio syn zatelefonował do mnie i mówi, że Gośka - jego partnerka - go zostawiła. Nie do końca mu wierzę, mam nadzieję, że tylko tak mówi, żeby mnie zdenerwować. Oni mieszkają za granicą, daleko od Polski, więc nie mogę pojechać upewnić się czy to prawda, co on mówi, a jeśli tak, to czyja jest wina, że tak się stało, ani też nie mogę pomóc im, żeby naprawić tę sytuację. Syn twierdzi, że partnerka zostawiła go z córką i odeszła. Jako matka bardzo przeżywam z powodu tych wiadomości i martwię się o swojego syna. Niech Pan mi powie, co będzie dalej? Czy dziecko zostanie z ojcem, czy pójdzie do matki? Czy syn ze swoją partnerką zejdą się z powrotem? A może syn wróci do Polski? Tyle tylko, że on ma tam dobrą pracę i kupił dom i co teraz, miałby to zostawić? Wydawało się, że tam ułożą sobie szczęśliwe życie, a tymczasem wszystko się posypało. I co teraz będzie?Krzysztof Jackowski: - Pani syn i synowa, to „zwariowani ludzie”, straszne raptusy, tworzą bardzo burzliwy związek, który już nie raz się rozpadał i niejeden przeżył kryzys i rozstanie. Jednak wracają do siebie, bo bardzo się kochają. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Nie musi Pani dociekać, kto jest winien zaistniałej sytuacji, oboje są winni,  winne są ich charaktery, niepohamowane, nieustępliwe. Szybko jednak następuje opamiętanie i tęsknota, bo nie potrafią bez siebie żyć. Uważam, że teraz też tak będzie. Nic im Pani nie jest w stanie pomóc. Sami sobie pomogą i na pewno nie wrócą do Polski.Zobacz też: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego na 2018 rok. "Krach na giełdach światowych" i "wojna gdzieś w Europie"? Co nas czeka w 2018 roku?
Halina G.: - Zwracam się do Pana w pilnej sprawie. Pisałam już do Pana kilka razy, zawsze otrzymywałam trafne odpowiedzi. Na zdjęciu, które do Pana wysyłam, jest mój syn Grzegorz ze swoją partnerką. Mają wspólne dziecko, dziewczynkę, która liczy sobie już 12 lat. Ostatnio syn zatelefonował do mnie i mówi, że Gośka - jego partnerka - go zostawiła. Nie do końca mu wierzę, mam nadzieję, że tylko tak mówi, żeby mnie zdenerwować. Oni mieszkają za granicą, daleko od Polski, więc nie mogę pojechać upewnić się czy to prawda, co on mówi, a jeśli tak, to czyja jest wina, że tak się stało, ani też nie mogę pomóc im, żeby naprawić tę sytuację. Syn twierdzi, że partnerka zostawiła go z córką i odeszła. Jako matka bardzo przeżywam z powodu tych wiadomości i martwię się o swojego syna. Niech Pan mi powie, co będzie dalej? Czy dziecko zostanie z ojcem, czy pójdzie do matki? Czy syn ze swoją partnerką zejdą się z powrotem? A może syn wróci do Polski? Tyle tylko, że on ma tam dobrą pracę i kupił dom i co teraz, miałby to zostawić? Wydawało się, że tam ułożą sobie szczęśliwe życie, a tymczasem wszystko się posypało. I co teraz będzie?Krzysztof Jackowski: - Pani syn i synowa, to „zwariowani ludzie”, straszne raptusy, tworzą bardzo burzliwy związek, który już nie raz się rozpadał i niejeden przeżył kryzys i rozstanie. Jednak wracają do siebie, bo bardzo się kochają. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Nie musi Pani dociekać, kto jest winien zaistniałej sytuacji, oboje są winni, winne są ich charaktery, niepohamowane, nieustępliwe. Szybko jednak następuje opamiętanie i tęsknota, bo nie potrafią bez siebie żyć. Uważam, że teraz też tak będzie. Nic im Pani nie jest w stanie pomóc. Sami sobie pomogą i na pewno nie wrócą do Polski.Zobacz też: Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego na 2018 rok. "Krach na giełdach światowych" i "wojna gdzieś w Europie"? Co nas czeka w 2018 roku? Karolina Misztal
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa, co tydzień odpowiada na listy Czytelników. Zapraszamy do korzystania z naszego pośrednictwa - tel. 889 239 323 lub [email protected]. Adres do wysyłki: Tadeusz Woźniak, Urząd Pocztowy Gdynia 24, ul. 2 MPS 11, 81-624 Gdynia, skr. 21.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki