Jarosław Bieniuk, kapitan Lechii Gdańsk: Rywal jest wysoko, a to nie przypadek [ROZMOWA]

Przewidziałeś, że Patryk Tuszyński strzeli trzy gole Zawiszy. To skoro tak dobrze wróżysz, to jaki będzie wynik meczu Lechia - Wisła?
No nie, tamto było pół żartem, pół serio. (śmiech) A wyszło tak, że się sprawdziło.

Wskoczyłeś do składu, a nie byłeś z zespołem na żadnym zimowym obozie. Obawiałeś się, czy wytrzymasz trudy meczu?
Przetarłem się w dwóch sparingach, a ostatnie dwa tygodnie cały czas trenowałem z pierwszą drużyną. Prezentowałem się solidnie i czułem się dobrze. Nie byłem na obozach, ale na miejscu pracowałem nad kondycją, choć to nie to samo. Uważam jednak, że fizycznie jestem dobrze przygotowany. Nie było rytmu sparingów i to był problem.

Czytaj też: T- Mobile Ekstraklasa. Lechia Gdańsk-Wisła Kraków 28.02.2014 [transmisja live, na żywo, online]

Lechia doczekała się wreszcie lewego obrońcy?
To był bardzo dobry występ Nikoli Lekovicia. Pierwszy mecz zawsze gra się na dużej adrenalinie i oby utrzymał tę formę, to będziemy mieli z niego duży pożytek. W kilku sytuacjach zagrał twardo i nas uratował. Widać, że to jest dobry i solidny gracz.

Jak możecie zaskoczyć Wisłę?
Trener poukłada skład, a my będziemy musieli zagrać o zwycięstwo. Wisła ma bardzo dobrych zawodników, zajmuje drugie miejsce w tabeli i to nie jest przypadek.

Zastanawiasz się jeszcze, czy kończyć karierę po tym sezonie?
Zobaczymy. Dziś nie będę składał żadnych deklaracji. Ja już wiem, jaką decyzję podejmę, ale teraz jeszcze tego nie zdradzę (śmiech).