Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janowice, Powiat lęborski: Animalsi w obronie zaniedbanych krów

Paweł Janusiewicz
Obrońcy zwierząt o sytuacji w gospodarstwie w Janowicach zawiadomili prokuraturę
Obrońcy zwierząt o sytuacji w gospodarstwie w Janowicach zawiadomili prokuraturę P. Janusiewicz
Brud, choroby i niedożywienie - bydło hodowane w Janowicach k. Lęborka żyje w fatalnych warunkach

Stowarzyszenie Straż dla Zwierząt alarmuje: chore, dogorywające czy nawet martwe krowy hodowane w gospodarstwie leżącym w podlęborskich Janowicach żyją w fatalnych warunkach. Około 600 sztuk bydła trzymanych jest pod dziurawym dachem obory, chore zwierzęta przebywają razem ze zdrowymi. Niektóre z nich nie mogą już nawet stać o własnych siłach.
O sprawie poinformowano prokuraturę.

- Wspólnie ze Strażą dla Zwierząt interweniowaliśmy w Janowicach, w poniedziałek przeprowadziliśmy kontrolę - mówi Paweł Gebert, inspektor ds. ochrony zwierząt z gdyńskiego oddziału Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami "Animals". - W boksach w oborze brakowało ściółki, a krowy leżały we własnych odchodach. Niektóre z nich w ogóle nie miały schronienia i miały ograniczony dostęp do wody. Podczas kontroli byliśmy świadkami tego, jak jedna z krów właśnie się cieliła, podczas gdy tuż obok leżała inna, chora.

Przedstawiciel animalsów dodaje, że już na drugi dzień złożona została skarga do lęborskiej prokuratury oraz pismo do głównego inspektora weterynarii.
Tymczasem, jak mówi Gebert, ciekawe w całej tej sytuacji jest to, że inspektorat powiatowy regularnie przeprowadzał w tym miejscu kontrole, jednak dotychczas nie zauważono żadnych problemów.

- My też mamy pełne prawo do przeprowadzania w tym miejscu regularnych kontroli i będziemy z niego korzystać - twierdzi Gebert. - Teraz miejsce musi przebadać sanepid, który stwierdzi, czy hodowla stwarza zagrożenie rozprzestrzeniania się chorób.

Niestety, we wtorek w Powiatowym Inspektoracie w Lęborku nikt nie potrafił nam udzielić żadnych informacji. Na miejscu nie zastaliśmy szefowej placówki, która, według naszych informacji, rano była w Janowicach, później wyjeżdżała do Gdańska.

Natomiast Piotr Popiela, który w Janowicach prowadzi gospodarstwo uprawy roślin, stara się usprawiedliwić sąsiadów hodujących krowy.

- Jestem pełen podziwu dla tych ludzi - mówi Popiela. - Trudno sobie wyobrazić, jakiego wysiłku wymaga takie zajęcie. Niejednokrotnie byłem świadkiem tego, jak właściciel pracował nawet do drugiej w nocy. Przy tak niewielkiej liczbie pracowników to musi być wyczerpujące i w pewnym stopniu może niekorzystnie odbijać się na stanie zwierząt.

Jednak nie wszyscy we wsi są podobnego zdania. - Prawdę mówiąc, właściciele sami się o to prosili - mówi jeden z mieszkańców. - Jak tylko przejęli interes po zarządzających tu wcześniej Holendrach, zwolniono sporą część doświadczonych pracowników. Teraz nie ma tam komu robić, więc krowy są zaniedbane, niedokarmione, chorują. W tej całej sytuacji tylko ich szkoda.
Sami gospodarze nie chcą komentować sprawy.
- Proszę nie wchodzić do obory - jeszcze przyniesiecie jakieś zarazki albo choroby - tyle zdążyliśmy usłyszeć od właścicielki hodowli, zanim zostaliśmy przez nią wyproszeni.

Krowy są chore

Paweł Niemczuk, zastępca pomorskiego woj. lekarza weterynarii w Gdańsku
W gospodarstwie jest około sześciuset zwierząt. Krowy mleczne, w odróżnieniu do mięsnych, dla przypadkowych osób mogą wyglądać jak wychudzone. Taka jest ich fizjologia. Ok. 50 zwierząt z gospodarstwa w Janowicach było ostatnio leczonych. Bydło było pod stałą opieką lekarza opiekującego się gospodarstwem. Siedem sztuk bydła oczekiwało na transport do rzeźni.
Właścicielowi gospodarstwa zaleciliśmy poprawę warunków zoohigienicznych zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki