Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jałowy rok w krainie miłości. Coraz mniej dzieci rodzi się w Sierakowicach, jednej z najbogatszych gmin Pomorza

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Coraz mniej dzieci rodzi się w Sierakowicach (pow. kartuski). Ta przodująca dotąd w statystykach ogólnopolskich kaszubska gmina notuje tendencję spadkową, jeśli chodzi o przyrost naturalny. W 2022 r. padły liczby tak niskie, jakich nie widziano przez 32 lata.

„Kraina miłości” - takie miano pięć lat temu nadano Sierakowicom. O miejscowości i gminie rozpisywały się media ogólnopolskie, a to za sprawą niezwykłego przyrostu naturalnego. W 2017 r. był on tu bowiem 13 razy większy, niż średnia krajowa. Gmina szczyciła się też największą liczbą urodzeń od 1990 r. - 404 dzieci.

Ten rekord nie utrzymał się długo. Już rok później pobiły go... Sierakowice. W roku 1991 przyszło tam na świat 413 nowych obywateli i obywatelek. Ze wskaźnikiem przyrostu naturalnego na poziomie 15 promili malownicza kaszubska wieś stała się absolutnym liderem w kraju.

W 2011 r. pisaliśmy: Najwięcej dzieci rodzi się w Sierakowicach

Zawsze tak było?

Trudno określić, co wywołało ten boom w Sierakowicach. Jedni stwierdzą, że program 500+ zachęcił do posiadania liczniejszego potomstwa, inni zauważają, że duże rodziny w tej gminie to norma funkcjonująca już od wielu lat. Ta norma obrosła stereotypami dotyczącymi dzietności mieszkańców gminy i wsi.

- Czterech dobrych znajomych jest z Sierakowic, każdy z nas ma co najmniej czwórkę rodzeństwa. Czy tak tu jest wszędzie, nie wiem, ale faktycznie, chyba coś jest na rzeczy - opowiada nam jeden z mieszkańców gminy, próbując wyjaśnić ten stereotyp.

Niektórzy zaś wskazują na mocno zakorzenione tradycje oraz... siłę gospodarczą Sierakowic.

- To bardzo „tradycyjny” model rodziny i stylu życia, chociaż z roku na rok się to zmienia - zauważa jeden z rozmówców. - Myślę jednak, że wpływ na to ma także czynnik ekonomiczny. Przez lata gmina Sierakowice opierała się na prywatnych przedsiębiorcach i bardzo wielu miejscach pracy, a także dobrej lokalizacji na mapie powiatu kartuskiego.

Zarówno wielodzietność, jak i tradycyjne wychowanie nietrudno zauważyć - wystarczy zajrzeć na dowolne wydarzenie publiczne w gminie. Orszak Trzech Króli, procesja w Boże Ciało, dożynki albo jarmark świąteczny - Sierakowice zaludniają się przy takich okazjach „po brzegi”.

Cały czas spada

Niestety, próżno dziś szukać równie imponujących wyników, jak te sprzed 4-5 lat. Od 2019 r. gmina Sierakowice odnotowuje powolny spadek przyrostu naturalnego. Wciąż wskaźnik ten pozostaje dodatni, ale daleko mu do niegdysiejszych rekordów.

Tradycyjnie na każdej pierwszej sesji Rady Gminy Sierakowice w nowym roku wójt Tadeusz Kobiela dzieli się danymi demograficznymi. Wielokrotnie podkreślał, że jest to jego „konik”. Przykładnie zbiera te informacje odkąd został szefem sierakowickiego samorządu w 1990 r.

W 2019 przyrost naturalny wciąż utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie 12,7 promila w skali roku (dane liczone dla gminy na 1000 mieszkańców). W 2020 r. - było 10,79, a w 2021 r. wskaźnik spadł już do 9,6. Z kolei w 2022 r. przyrost naturalny w gminie Sierakowice wyniósł 7,4 promila. Na to złożyły się bardzo duża liczba zgonów (już czwarty rok z rzędu - 142, czyli tylko 7 mniej od rekordu z 2021 r.) oraz stosunkowo niewielka liczba urodzeń - 291 (ponad 50 mniej niż w 2021 r.). Porównywalnie niski przyrost naturalny był tu 20 lat temu, ale nawet wtedy nie przebił on bariery 8 promili.

- Dane dotyczące przyrostu naturalnego obserwuję od 32 lat i takiego słabego wyniku jeszcze nie mieliśmy - stwierdził na sesji wójt Tadeusz Kobiela.

Ubywa mieszkańców Sierakowic

Niepokojące jest też swego rodzaju wyludnianie się centrum. W 2022 roku łączna liczba mieszkańców gminy wzrosła ledwie o 20 - z 20 131 do 20 151 - ale same Sierakowice odnotowały spadek, jakiego próżno szukać w 32-letniej historii prowadzenia tych statystyk. W porównaniu z rokiem ubiegłym z Sierakowic ubyło 80 osób (pod koniec 2022 r. liczba mieszkańców wyniosła tu 7123). Już poprzednio padł niechlubny rekord w tej kategorii, bo po raz pierwszy w ogóle spadła liczba mieszkańców Sierakowic. Ty razem jednak spadek był rekordowy.

Jeszcze podczas sesji wójt Kobiela starał się znaleźć powód tak ogromnego spadku. Zwrócił uwagę m.in. na liczbę małżeństw, zawieranych w USC w Sierakowicach. Tak, jak mieszkańcy gminy w innych miejscowościach, ślubów brali stosunkowo dużo (112), tak w samych Sierakowicach było ich wyraźnie mniej - pobrało się tylko 55 par.

To właściwie odwrócenie tendencji i relacji liczb z lat poprzednich. Tak drastyczne, że pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego w Sierakowicach ponownie sprawdzali dane, bo na pierwszy rzut oka to wszystko wyglądało jak pomyłka.

- Par, które zawarły związek małżeński na terenie naszej gminy, było w 2021 r. 117, natomiast nasi mieszkańcy w innych urzędach stanu cywilnego zrobili to 49 razy - podaje Agnieszka Kostuch, kierownik USC w Sierakowicach. Sama też nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego doszło do tak nagłej zmiany - Może to przez pandemię? Wtedy było odwoływanych wiele ślubów. Ale naprawdę trudno stwierdzić.

Nie ma miejsc dla dzieci?

Sami mieszkańcy z kolei zwracają m.in. uwagę na stosunkowo małą liczbę miejsc stworzonych z myślą o dzieciach.

- Żadnego konkretnego placu zabaw, nic kompletnie. To i ludzi ubywa - komentuje jedna z naszych Czytelniczek.

Z takim stwierdzeniem absolutnie nie zgadza się Marian Wnuk-Lipiński, koordynator ds. sportu w gminie Sierakowice.

- Nie dość, że same Sierakowice są tak ułożone, że wszelką aktywność można wykonywać nawet poza obrębem wsi, to atrakcji nie brakuje - odpowiada. - Trzeba tylko poszukać zgodnie z zainteresowaniem dziecka. Mamy sporo klubów sportowych, np. piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki, kickboxingu, boksu, tenisa stołowego, różnego rodzaju kółka zainteresowań przy GOK w Sierakowicach. W tym roku po raz kolejny rusza program Lokalny Animator w trzech miejscach, gdzie dzieci mogą korzystać z orlików pod okiem doświadczonych animatorów sportu. Wydaje mi się, że budowa sal gimnastycznych także poszerza możliwości rozwoju dzieci, więc nie zgodzę się z taką opinią.

Powodów malejącego przyrostu naturalnego i ubywającej liczby mieszkańców koordynator sportu doszukuje się natomiast w ogólnej tendencji.

- Podejrzewam, że dla wielu sytuacja jest mało stabilna i to w całym kraju. Ludzie przez pandemię i teraz wojnę nie decydują się na zakładanie czy powiększenie rodziny. Rosnące ceny i zarobki pozostające na tym samym poziomie to też przyczyny, które mogą mieć negatywny wpływ. Poza tym, starzejemy się jako naród.

Pokrywa się to z zastrzeżeniem, jakie podczas sesji Rady Gminy miał wójt: gmina Sierakowice nie jest osamotniona w tych ponurych statystykach.

- Wszędzie spada przyrost naturalny mieszkańców. U nas to także jest bardzo widoczne - mówił szef sierakowickiego samorządu.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki