Jak przetrwać czas epidemii? Oto kilka rad od psychologów
Społeczeństwo znalazło się w wyjątkowej sytuacji - stan epidemii może potrwać wiele tygodni, a to oznacza, że nadal będziemy musieli ograniczać kontakty bezpośrednie z innymi i większość czasu przebywać w mieszkaniach. Psychologowie radzą, jak przetrwać ten czas:
- Śledź wiarygodne źródła informacji, korzystaj z opinii naukowców, unikaj plotek i niepotwierdzonych danych.
- Kieruj się racjonalnymi przesłankami, staraj się na chłodno analizować dane, unikaj nadinterpretacji, nie zamartwiaj się i „nie nakręcaj się”.
- Podporządkuj się wytycznym służb medycznych, sanitarnych i procedurom bezpieczeństwa.
- Nie zaprzeczaj zagrożeniu, nie umniejszaj go, niepokój w tej sytuacji jest czymś normalnym, ale staraj się nie poddawać lękowi, który może doprowadzić np. do bezsenności, spadku odporności fizycznej, a nawet psychoz.
- Nie powielaj zachowań innych, jeśli są one nieracjonalne - np. nie musimy robić nadmiernych zakupów, bo sklepy są otwarte.
- Wykorzystaj czas, gdy jesteś w domu na to, aby pobyć z dziećmi i bliskimi. Traktuj obecną sytuację, jako stan wyciszenia i ładowania akumulatorów. Może warto zająć się pasjami.
- Warto zastanowić się, co ten czas może ci dać, a nie tylko skupiać na tym, co może ci zabrać.
- Zatroszcz się o własną odporność - wysypiaj się, nie stresuj, staraj się dobrze odżywiać, chodź na spacery, ale unikaj miejsc, gdzie przebywa dużo ludzi.
- Nie zapominaj o innych np. o osobach starszych i samotnych - nie narażaj ich, ale zawsze możesz zadzwonić i zapytać czy czegoś potrzebują.
W dalszej części materiału znajdziesz wypowiedzi specjalistów, ekspertów, którzy mówią o koronawirusie, izolacji, radzeniu sobie ze stresem i próbie zrozumienia sytuacji, w której się znaleźliśmy.
Czekamy na Wasze komentarze pod materiałem. Podzielcie się swoimi opiniami!
Koronawirus. Kiedy spodziewany jest szczyt zakażeń?
Szczyt zakażeń w naszym kraju spodziewany jest w kwietniu lub nawet na przełomie kwietnia i maja. Polacy obecnie najczęściej stosują się do wytycznych rządu i służb sanitarnych: nie uczestniczą w spotkaniach, ograniczają kontakty bezpośrednie z innymi, wiele osób pracuje w trybie telepracy. Pojawia się obawa, że gdy koronawirus będzie najbardziej aktywny, będziemy już nim zmęczeni. Trwająca wiele tygodni konieczność izolowania się od innych może być dla wielu osób trudna do zniesienia.
- Szczyt zakażeń dopiero przed nami - mówi dr Anna Kaczorowska, mikrobiolog z Uniwersytetu Gdańskiego. - Jeśli koronawirus nie dotknie nas i naszych bliskich w sposób bezpośredni, to przedłużająca się konieczność zachowywania dystansu, może zacząć nas nużyć. Istnieje niebezpieczeństwo, że będziemy tę sytuację lekceważyć. A my musimy zachować dyscyplinę społeczną i w niej wytrwać. Jeśli nasze postawy będą się rozmijały z działaniem władz i służb sanitarnych, to nie opanujemy epidemii. Przyjdzie taki czas, że dostępna będzie szczepionka na koronawirusa. Możliwe, że część społeczeństwa się na niego uodporni. Tyle tylko, że to odległe, nie wiemy, kiedy to nastąpi. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i postępować zgodnie z zasadami. Teraz nic więcej nie zrobimy - mówi dr Anna Kaczorowska.
Rada: Nie myśl za dużo, nie nakręcaj się, podporządkuj się wytycznym
To samo słyszymy od psychologów. - Trzeba na chłodno podporządkować się wytycznym służb w zakresie pozostawiania w domach i zachowywania czystości. I tylko tyle. Zbyt intensywne myślenie o tym, co może się stać, nakręcanie się, zamartwianie może być szkodliwe - mówi dr Leszek Mellibruda, psycholog społeczny.
Jego zdaniem, ludzie w obliczu zagrożenia mają tendencje do nadinterpretacji faktów. Bywa, że działają irracjonalnie i powielają postawy innych, co może prowadzić do paniki. Robią to, aby zneutralizować swój lęk i aby mieć poczucie, że w trudnej sytuacji nie są bezsilni.
- Nasze umysły są tak skonstruowane, aby się martwić. Musimy jednak uważać, aby emocje nie przełożyły się na autodestrukcyjne mechanizmy psychofizjologiczne, bo one mogą nas wykończyć. Szczególnie u osób starszych nadmierny lęk może powodować, że ich mechanizmy odpornościowe będą słabsze. W związku z tym mogą oni w większym stopniu ulegać inwazji wirusa. Co więc robić? Możemy starać się zadbać o odporność fizyczną i psychiczną. Istnieje słynna zasada Dobry SOS, a więc dobry sen, odżywianie, spacer. To prosta zasada, ale w obecnej sytuacji może okazać się zbawienna - dodaje dr Leszek Mellibruda.
Pomyśl, co czas społecznej kwarantanny może ci dać
Psychologowie radzą też, aby próbować wykształcić w sobie myślenie o tym, co czas walki z koronawirusem może dać. Warto, jak mówią, spojrzeć na życie z innej perspektywy. Według specjalistów, jest to sytuacja wymagająca dostosowania się i uruchomienia nowego potencjału intelektualnego. Przypominają, że w każdy kryzys wpisana jest jakaś okazja.
- Żyjemy w świecie, który pędzi, jesteśmy przepracowani, przebodźcowani. Mamy teraz czas na spowolnienie, które jest potrzebne każdemu - twierdzi dr Grzegorz Wiejak, psycholog społeczny z UW. - Możemy się wyciszyć i naładować akumulatory. To czas, kiedy możemy pobyć sami ze sobą, pobawić się z dziećmi, porozmawiać z bliskimi. To czas, kiedy warto popracować nad czymś co nazywamy uważnością. Cieszmy się z małych rzeczy, celebrujmy codzienność. Może warto traktować ten czas, jako podarowany? Paradoksalnie, teraz, gdy nie jesteśmy w kieracie ogromnej liczby obowiązków zawodowych, wielu z nas może powiedzieć, że wreszcie żyje. Spróbujmy potraktować czas społecznej kwarantanny jako sytuację, w której możemy dowiedzieć się czegoś o sobie i stwierdzić, co jest ważne.
Ale jak cieszyć się z małych rzeczy w obliczu tego, że zachorować możemy my i nasi bliscy? Jak celebrować codzienność, gdy pojawiło się widmo recesji, podwyżek cen w sklepach i bankructw firm? Nie wiemy, kiedy naukowcy opracują lek na koronawirusa i kiedy wrócimy do normalnego życia. Ta niewiedza może spowodować stany lękowe, frustracje, a nawet napięcia w społeczeństwie.
- W skrajnych przypadkach to może doprowadzić do perturbacji społecznych. Dlatego tak ważne jest rzetelne komunikowanie, racjonalny osąd i nie poddawanie się panice. Nie ulegajmy plotkom i odrzućmy informacje z wątpliwych źródeł. Zbyt dużo newsów na temat pandemii może tylko podsycać lęk. Pamiętajmy też, że ktoś, kto nie czuje niepokoju, jest często osobą, która nie stosuje się do procedur, bagatelizuje sytuację, a więc naraża siebie i innych na niebezpieczeństwo. Konieczna jest więc pokora, nie zaprzeczajmy zagrożeniu, nie umniejszajmy go, ale kierujmy się rozumem i zachowajmy spokój. Starajmy się w tej postawie wytrwać. Oprócz tego i oprócz przestrzegania zasad bezpieczeństwa, nic innego nie możemy teraz zrobić - mówi dr Grzegorz Wiejak, psycholog społeczny z UW.
Jak przetrwać dwa tygodnie z rodziną i nie zwariować? Kwaran...
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Bałtyckiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?