Jak sprawdzić, czy zabawka jest bezpieczna dla dziecka?

Niestety, prawie co czwarta zabawka dostępna na polskim rynku nie powinna być sprzedawana. Tak wynika z badań Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Bezpiecznymi są te, które mają znak CE, informujący klientów, że mają do czynienia z produktem spełniającym wszystkie unijne normy bezpieczeństwa - tłumaczy Agnieszka Majchrzak z UOKiK.

Jednak, nie wszyscy rodzice przed zakupem dokładnie sprawdzają oznakowania zabawek.

- To atrakcyjna cena skłania mnie do zakupu klocków czy elektrycznego samochodu. Nigdy nie sprawdzałem, czy mają one specjalne oznaczenia - nie ukrywa pan Mariusz, ojciec 6-letniego Olafa.
Również mama niespełna 4-letniej Agaty nie pamięta, by podczas zakupów obejrzeć dokładnie pluszaki, klocki czy lalki. - Dziecko bawi się pod czujnym okiem moim lub dziadków. Nie sprawdzam więc, czy zabaweczki spełniają unijne wymogi.

Ale winni są przede wszystkim producenci zabawek - jednym z najczęstszych ich błędów jest brak logotypu CE i ostrzeżeń dotyczacych wieku dzieci. A jeśli już takie są, to podane w sposób nieprawidłowy, a czasem nawet nielogiczny. Kupujący może więc wpaść w osłupienie czytając informację, że daną zabawką jednocześnie nie może się bawić dziecko przed 3 rokiem życia, jak również takie, które... skończyło 36 miesięcy.

Podczas kontroli wyszły na jaw również przypadki oznakowania zabawek "na wyrost" (gdy np. sprawdzane pluszaki, wg etykiety, mogły być używane przez dzieci "tylko pod kontrolą dorosłych") czy oznakowań absurdalnych (które wskazują, że np. zabawkowy kask nie służy rzeczywistej ochronie, tylko zabawie, a latwaca nie można puszczać na druty elektryczne).

UOKiK co kwartał bada dostępne na polskim rynku zabawki. W ciągu ostatnich 9 miesięcy skontrolowano 3160 zabawek, aż w 728 znaleziono nieprawidłowości.

Ale nie tylko kontrole urzędowe mogą czuwać nad prawidłowy oznakowaniem zabawek, także klienci - rodzice, dziadkowie powinni być uważni i niezgodności zgłaszać do Wojewódzkiej Inspekcji Handlowej.

Do czujności zobowiazane są także sklepy z zabawkami. - Nasi producenci i dostawcy posługują się właściwymi oznaczeniami, gdyby tak nie było, nie dopuścilibyśmy zabawek do sprzedaży. - mówi kierowniczka "Mama i ja" w Gdańsku.

Zabawki wycofane z obrotu

Oprócz kwestii związanych z ostrzeżeniami i informowaniem klientów UOKiK badał również właściwości mechaniczne i fizyczne zabawek. Przebadano 262 sztuk, wykryto 77 nieprawidłowości.
Wykryte niezgodności to m.in.:
* małe elementy w zabawkach przeznaczonych dla dzieci poniżej trzech lat.
* przekraczany poziom emisji dżwięku w przypadku zabawek akustycznych.
* szkodliwe substancje chemiczne w stężeniu większym niż dopuszczalne, np. w lalce, piłce, lornetce.
Na podstawie wyników z kontroli Prezes UOKiK wszczął 56 postępowań administracyjnych. Z 99 postępowań prowadzonych w poprzednim okresie, 17 zakończono decyzją o wycofaniu produktu z obrotu.