Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona Zając: Projekt "Gazownia moja miłość"

Grażyna Antoniewicz
T. Bołt
Sopot, ulica Bitwy pod Płowcami 31, pusta działka, trzy minuty do morza. Na trawniku jaskrawopomarańczowe leżaki. Jakaś pani maluje szablon na murze działki. Właśnie przywieziono 30 krzeseł, karimaty i hula-hoop.

W przyczepie kempingowej na terenie starej gazowni urzęduje, oczywiście, któżby inny - jak nie znana artystka Iwona Zając. Będzie tu mieszkała do końca lipca, tworząc z mieszkańcami galerię opowieści, zdjęć z albumów rodzinnych, obrazów, szablonów, murali. Tematem przewodnim spotkań i bohaterką jest gazownia w Sopocie. Na pustej działce stał niegdyś jeden z jej budynków, magazyn, w którym przechowywany był benzol.

- We wrześniu, kiedy się do mnie zgłoszono z Nadbałtyckiego Centrum Kultury, od razu przyszło mi do głowy, żeby zrobić projekt "Gazownia moja miłość" - opowiada Iwona Zając. - Taki tytuł ma bowiem opowiadanie, które napisałam w 1999 roku, bo ja rzeczywiście kochałam to miejsce. Także mój dyplom był poświęcony gazowni. Tu odkryłam swój spokój, swój świat, a także nauczyłam się stawiać granice. Nike, która jest na murze gdańskiej stoczni, to mój akt zrobiony właśnie na strychu budynku starej gazowni.

Iwona Zając ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku, ale jej twórczość wyszła daleko poza granice galerii. W pewnym momencie z płótna przerzuciła się na mury, aby nie robić sztuki do szuflady. Wychodzi zatem z tymi swoimi wielkimi realizacjami do ludzi.
- Odbijam szablony w miejscach, gdzie mam bezpośredni kontakt z człowiekiem. W swoich muralesach opowiadam prywatne historie, bawię się formą, kolorem, dzielę się z widzem tym, co mnie drażni, fascynuje, porusza - mówi artystka.

Aby zrealizować projekt "Gazownia moja miłość", musiała się najpierw dowiedzieć, do kogo działka należy.

- Budynku już nie ma, została sama łąka. Na szczęście uchowały się brzozy, które bardzo kochałam, przy których często spędzałam czas, patrząc na nie. Umieściłam je także w swoich grafikach na dyplomie - opowiada.

Okazało się, że właścicielem działki jest Klinika i Laboratorium Medyczne INVICTA, która chętnie zaakceptowała projekt i udostępniła teren. We wszystkim pomogli pracownicy sopockiej gazowni.
- Idea jest bardzo prosta, wracam tu po raz ostatni. Jestem opowiadaczem tego miejsca - wyjaśnia artystka. - Prace nad projektem zaczęłam od udziału w spotkaniach Otwartego Kurortu Kultury. Tam poznałam dziewczyny z Muzeum Sopotu, Karolinę Babicz i Justynę Gibbs. Zaczęły szukać dla mnie informacji o tym, co tu było kiedyś. Pomyślałam, że będę łączyła wątek osobisty z historią tego miejsca.

Miejsce, które od 1999 roku jest niedostępne i zamknięte, na krótką chwilę Iwona Zając przywraca ludziom.

- Żeby móc ich zaprosić, tworzę tutaj najróżniejsze rzeczy - opowiada artystka. - Mam nadzieję, że przyjdą wszyscy, z którymi już współpracowałam przy tym projekcie. W sopockim domu seniora zrobiłam warsztaty, żeby ludzie mnie poznali. Brałam udział w "Spotkaniach sopocian". Zaprosiłam mieszkańców okolicznych domów. Każda osoba jest dla mnie bezcenna. Stwarzam warunki do tego, żeby ludzie mogli brać udział w warsztatach, ale takich najprostszych, z szablonami, malowaniem. Daję materiały, żeby pracując, mogli odkrywać swoje niezrealizowane pragnienia z dzieciństwa. Pragnienia, które w każdym z nas drzemią. Namawiam do twórczego spędzania czasu.
Oprócz tego Iwona Zając zrobiła pod brzozami strefę relaksu - są tu karimaty, piłki, skakanka, po to aby ludzie mogli ćwiczyć i odpoczywać.

Oczywiście, artystka będzie też malowała mur działki, zagospodarowywała go swoimi obrazami, wykorzystując stare zdjęcia, robiąc szablony i umieszczając je na murze.
- Robienie szablonów to mrówcza praca, będę je wycinać w swoim tempie - dodaje. - Jeśli ktoś będzie chciał się do mnie przyłączyć, chętnie go powitam. Oczywiście, tematyka na murze będzie dotyczyła tylko gazowni. Od godziny 14 do 19 jestem tutaj... Wstęp wolny dla wszystkich. Wszelkie materiały, zdjęcia, pamiątki dotyczące starej gazowni są mile widziane...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki