Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona Niedźwiedź w Vistalu Łączpolu Gdynia

Janusz Woźniak
Anna Arent-Mendyk
Szczypiornistki Vistalu Łączpolu Gdynia nie obronią tytułu mistrzyń Polski, na dzisiaj nie wiadomo nawet, czy zdołają zakończyć sezon z brązowymi medalami, o które walczą z AZS Politechniką Koszalińską. Klubowi działacze już jednak myślą o następnym sezonie i zapowiedzieli cztery transfery. Pierwszy, młodej rozgrywającej młodzieżowej reprezentacji Polski Emilii Galińskiej, przeszedł prawie bez echa. Drugi jest jednak prawdziwym strzałem w dziesiątkę, bo nową zawodniczką gdyńskiej drużyny zostanie rozgrywająca seniorskiej reprezentacji Polski 34-letnia Iwona Niedźwiedź.

- To może być transfer sezonu w PGNiG Superlidze - nie bez dumy i racji powiedział Tadeusz Paszkowski, dyrektor Vistalu Łączpolu.

W tym sezonie najsłabszą formacją gdynianek było właśnie rozegranie. Luki po odejściu Karoliny Siódmiak i Karoliny Szwed nie udało się wypełnić. Pozyskane w ich miejsce Natasa Krnić i Ana Petrinja nie spełniły oczekiwań. Teraz w Gdyni zastosowano manewr podobny do transferu Siódmiak, bo Niedźwiedź prezentuje podobne umiejętności i ma reprezentacyjne i międzynarodowe doświadczenie. Nowa zawodniczka Vistalu Łączpolu w polskiej lidze dała się najbardziej poznać w okresie gry w Piotrcovii, a która zdobyła dwa tytułu wicemistrzyń Polski. W 2004 roku była też najlepszą ligową snajperką. Od sześciu sezonów Pani Iwona z powodzeniem występuje w bardzo silnej lidze duńskiej. Jej aktualny zespół Dania Team Tvis Holstebro gra w finale europejskiego pucharu. Trudno o lepszą sportową wizytówkę.

- Przy podejmowaniu decyzji istotny był fakt, że w Vistalu Łączpolu trenerem jest Duńczyk Jens Steffensen - informuje Iwona Niedźwiedź. - Duńska piłka ręczna to nie tylko sposób trenowania, ale też rodzaj kultury i wartości, które warto podpatrywać i wdrażać w polskiej lidze. O moim wyborze decydował też fakt, że gdyńska drużyna stawia sobie co sezon wysokie cele, a ja podobne stawiam sobie. A więc mamy coś wspólnego, to nas na pewno łączy - powiedziała zawodniczka, która niebawem rozpocznie przygotowania do nowego sezonu w Gdyni.

A ja dostrzegam jeszcze jedną istotną wartość tego transferu. W tym sezonie komunikacja pomiędzy trenerem Steffensenem z gdyńskimi zawodniczkami, chociażby ze względu na barierę językową, nie była najlepsza. Obecność w zespole Iwony Niedźwiedź może ją w istotny sposób poprawić.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki