Każdy policjant, który wyjdzie na patrol, ma być wyposażony w kamerę. Takie zmiany zapowiadają w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” przedstawiciele Komendy Głównej Policji. Lokalni mundurowi nie kryją zadowolenia. - Zależy nam na transparentności policyjnych interwencji, by nie było niedomówień, na przykład na podstawie wyrwanych z kontekstu nagrań krążących po sieci - mówi nam jeden z pomorskich funkcjonariuszy.
Młodszy aspirant Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji informuje, że wyposażenie w „kamery nasobne” funkcjonariuszy służby ruchu drogowego oraz służby prewencyjnej (to policjanci pracujący bezpośrednio „na ulicy”) zakładane jest w ramach Programu Modernizacji Policji na lata 2017-2020. Tymczasem mundurowi nie kryją, że kwestia jak największej transparentności interwencji policjantów stała się potrzebna jak nigdy dotąd.
Interwencja policji w Lęborku. Skuli rowerzystę, który jechał w niedozwolonym miejscu
- Po kontrowersyjnej sytuacji z Wrocławia, gdzie zmarł młody chłopak, policja dostała łatkę patologicznej formacji. To nieprawda. W tak dużej firmie, jak wszędzie, znajdą się czarne owce, które należy eliminować. Sądzę, że pod okiem kamery łatwiej będzie trzymać emocje na wodzy - mówi pomorski policjant z wieloletnim stażem.
Przedstawiciele KGP informują, że obecnie opracowywana jest „koncepcja założeń i analiza kosztów wyposażenia funkcjonariuszy policji w sprzęt rejestrujący służbę”.
- Od prac tego zespołu będzie zależało, jaki typ, model itp. kamerki zostanie wybrany. Założeniem jest, żeby każda kamera wyposażona była również w GPS, by można było łatwo zlokalizować patrol - mówi mł. asp. Antoni Rzeczkowski. - Docelowo chcemy, aby każdy policjant wychodzący do służby patrolowej wyposażony był w takie urządzenie - dodaje.
Funkcjonariusz informuje, że jeszcze w tym roku planowane jest rozpoczęcie procedury zamówienia publicznego i zakupu.
Z planów wyposażenia policjantów w kamery cieszą się także lokalni policyjni związkowcy. - Mam nadzieję, że wyposażenie policjantów w kamery będzie rzutowało również na to, w jaki sposób funkcjonariusze są traktowani podczas interwencji, niejednokrotnie bowiem zdarzało się, że byli pomawiani czy zniesławiani - mówi kom. Józef Partyka, przewodniczący policyjnych związkowców na Pomorzu.
Tłumaczy, że w sytuacjach, w których policjant jest np. pomawiany, jest zostawiany sam sobie. - I samodzielnie albo z pomocą związku musi dochodzić swoich praw czy walczyć o swoje dobre imię przed sądem - mówi kom. Partyka. - Policyjne nagrania mogłyby się przyczynić do tego, że formacja miałaby oficjalny dowód na temat tego, w jaki sposób przebiegała interwencja - dodaje.
Funkcjonariusz zaznacza przy tym, że zależy mu na jak największej przejrzystości tego, w jaki sposób pracuje policja. To jednak nie wszystko. - Ważne jest także to, by zapewniono osoby, które byłyby odpowiedzialne za nadzór techniczny nad tymi nagraniami, na przykład archiwizację. Na to muszą znaleźć się środki - podsumowuje kom. Józef Partyka.
Kontrowersyjna interwencja policji w Lęborku- styczeń 2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
