- Walczymy w każdym meczu, nie oglądając się na innych - mówi Paweł Janas, trener Druteksu-Bytovii Bytów. - Jedno jest pewne - oddalamy się od strefy spadkowej. Trzeba pamiętać, że spadnie aż dziesięć ekip, a do końca rozgrywek pozostaje aż osiem spotkań.
Drutex-Bytovia na własnym boisku raczej nie przegrywa. Ostatnia przegrana z Jarotą Jarocin określana była raczej jako "wypadek przy pracy", po którym zawodnicy Janasa szybko wzięli się za odrabianie strat. Gryf Wejherowo zaś w rundzie wiosennej podczas spotkań wyjazdowych nie wypada najlepiej. Na cztery rozegrane mecze na obcych boiskach zespołowi z Wejherowa udało się wrócić do domu z kompletem punktów tylko raz.
- Zawodnicy są bojowo nastawieni i na pewno będziemy chcieli wygrać to spotkanie - tłumaczy Grzegorz Niciński, trener Gryfa Wejherowo. - Przegraliśmy dwa mecze z rzędu i mam nadzieję, że w Kaliszu będzie inaczej i że w końcu zaczniemy odrabiać straty. Na pewno jest łatwiej grać, jeśli się wygrywa, ale w sporcie nie zawsze się wygrywa.
Bojowe nastroje towarzyszą również piłkarzom z Bytowa, którzy nie zamierzają powtórzyć scenariusza z Jarotą Jarocin.
- Zawsze wychodzimy na boisko zmotywowani i tak będzie też tym razem - zapowiada Michał Piertoń, pomocni Druteksu-Bytovii Bytów. - Wiadomo, że każdy chce wygrać. Mam nadzieję, że na skuteczność naszych zawodników nie wpłynie fakt, że to będzie nasz trzeci ważny mecz w tym tygodniu. Nasz zespół jest gotowy do gry. Myślę, że będzie dobrze - dodaje piłkarz z Bytowa.
Mecz w Bytowie zacznie się o godz. 16 na stadionie przy ul. Mickiewicza. Gryf Wejherowo natomiast rozpocznie konfrontację w Kaliszu dwie godziny później.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?