Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga. Każdy coś chce udowodnić

Janusz Woźniak
Tomasz Bolt/Polskapresse
Wszyscy nasi I-ligowcy zagrają w sobotę. O godz. 14 Drutex-Bytovia w Łodzi z Widzewem, o 15 Chojniczanka w Świnoujściu, a o 17.30 Arka podejmie Pogoń Siedlce.

Pięć I-ligowych spotkań w Gdyni i żadnego zwycięstwa. To wstydliwy bilans piłkarzy Arki w tym sezonie. W sobotę o godzinie 17.30 goszczą beniaminka Pogoń Siedlce. Jeżeli nie teraz, to kiedy?

Celem Pogoni, która po 65 latach przerwy awansowała na zaplecze ekstraklasy, jest pozostanie w I lidze. W Siedlcach połowę bramkowego dorobku drużyny mają Krystian Wójcik i Cezary Domianiuk, którzy zdobyli po 3 gole. Pogoń ma 11 punktów, czyli tyle samo co Arka. Zespoły sąsiadują w tabeli, ale w jej dolnym rejonie, co nie jest powodem do sportowej satysfakcji. Pogoń to zespół waleczny, ale trudno, aby było inaczej, skoro trenerem jest uczący się fachu w Anglii - prowadził młodzieżowe zespoły Swansea City - Daniel Purzycki.

Arka, aby wygrać, musi jutro zdobywać bramki. Tymczasem z piłkarzami formacji ofensywnych trener Grzegorz Niciński ma największe kłopoty. Paweł Abbott i Michał Szubert nadal leczą kontuzje. W poprzednim meczu w Bytowie szansę gry od pierwszej minuty otrzymał Marcus da Silva i widać było, że jest daleki od wysokiej formy. Kolejny problem to słaba gra skrzydłowych. Szczególnie niepokoi obniżka formy Pawła Wojowskiego. Do meczowej kadry wróci po kontuzji Aleksander Jagiełło, a szansę otrzyma też pewnie w końcówce meczu debiutant sprzed tygodnia, 20-letni Maciej Wardziński.

- Nie będę mówił, że chcemy wygrać, bo to jest oczywiste - twierdzi trener Niciński. - Wszystko wskazuje na to, że tej szansy będziemy musieli szukać w ataku pozycyjnym. Potrzebna będzie cierpliwość w budowaniu akcji ofensywnych i mądra gra. Na pewno stać nas na wygraną, ale przedmeczowe deklaracje trzeba przełożyć na 90 minut boiskowej efektywnej walki.

Wśród chojnickich kibiców panuje przekonanie, że ich zespół jest nie do zatrzymania. Po zwycięstwie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, piłkarze Chojniczanki zawiesili sobie wysoko poprzeczkę. Jutrzejszy wyjazd do Świnoujścia na mecz z tamtejszą Flotą (początek o godz. 15) może okazać się niezwykle trudny. Drużyna szkolona przez Tomasz Kafarskiego prezentuje równy poziom, co dało jej 7 miejsce w tabeli. Za Chojniczanką, prócz kilku dobrych występów z rzędu, przemawia fakt, że podopieczni Mariusza Pawlaka lepiej czują się w meczach wyjazdowych. Być może "Chojna" wypracuje sobie kolejne punkty, które pozwolą powiększyć dystans nad strefą spadkową.

Widzew Łódź będzie kolejnym zespołem, z którym piłkarze Druteksu-Bytovii powalczą o punkty. Po ostatnim remisie z Arką atmosfera w Bytowie nie jest najlepsza. Piłkarze traktują ten wynik jak porażkę, bo stracili komplet punktów w ostatnich minutach. W meczu z Widzewem łatwiej nie będzie.

- Chcemy wygrać ten mecz - mówi Mariusz Kryszak, pomocnik Druteksu-Bytovii. - Do każdego przeciwnika podchodzimy z pokorą i zawsze gotowi do walki.

Pojedynek w Łodzi jest ważnym wydarzeniem dla szkoleniowca czarno-biało-czerwonych. Paweł Janas grał bowiem w barwach Widzewa w latach 70., a kilka lat temu był trenerem w tym klubie. Początek spotkania o godz. 14.

Współpraca: P. Hukało, Ł. Boyke

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki