Żółto-niebieskich czeka trudne zadanie, tym bardziej, że w pamięci mają pewnie mecz z Lubinie, gdzie przegrali 0:4. Porażka w Lubinie jest najwyższą przegraną Arki w tym sezonie. Zagłębie jest już jedną nogą w ekstraklasie. Tylko jakiś kataklizm mógłby w ostatnich czterech kolejkach sezonu pozbawić promocji drużynę trenera Piotra Stokowca. Arka natomiast od pięciu ligowych spotkań jest bez zwycięstwa. W minioną niedzielę piłkarze trenera Grzegorza Nicińskiego dokonali rzadkiej sztuki, kiedy to prowadząc w Siedlcach 4:2 w ostatnim kwadransie dali sobie wbić dwa gole, aby ostatecznie zremisować 4:4 ze słabą przecież Pogonią. Pozytywem tego meczu jest tylko przełamanie trwającej nieomal 6 godzin strzeleckiej niemocy i wzrost snajperskiej formy Marcusa da Silvy, który w Siedlcach trfił do bramki gospodarzy trzykrotnie.
- Jestem jeszcze chory jak pomyślę o tym co zrobiliśmy w meczu przeciwko Pogoni. Nie mieliśmy prawa wypuścić zwycięstwa z rąk. Popełniliśmy błędy w grze defensywnej na juniorskim poziomie - denerwuje się, wracając pamięcią do niedzielnego meczu, trener Niciński.
Dzisiaj szkoleniowiec Arki musi się zmierzyć także z kadrowymi kłopotami. Kontuzje wyeliminowały z gry Pawła Abbotta, Michała Rzuchowskiego i Michała Renusza. Nadmiar żółtych kartek będzie powodem nieobecności na boisku Antoniego Łukasiewicza. Początek meczu w Gdyni o godz. 18.30.
Miedź Legnica, będzie kolejnym zespołem, z którym Drutex-Bytovia powalczy o punkty. Zespół Tomasza Kafarskiego po ostatnim zwycięstwie z Widzewem Łódź umocnił się w tabeli zapewniając sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Piłkarze i sztab szkoleniowy nie zamierzają jednak spocząć na laurach. Beniaminek zapowiada walkę o możliwie najwyższe miejsce w pierwszoligowym zestawieniu.
- Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko uda nam się wywalczyć utrzymanie w I lidze - mówi Tadeusz Socha, obrońca Drutex-Bytovii. - Pozostały nam trzy mecze, które bardzo chcemy wygrać.
Na cztery kolejki przed końcem sezonu oba zespoły mają po 37 punktów i są sąsiadami w tabeli. Nie muszą już obawiać się spadku, a to zapowiada ciekawy mecz w Legnicy.
Po kolejce przerwy, spowodowanej wycofaniem się z rozgrywek Floty Świnoujście, na I-ligowe boiska wracają piłkarze Chojniczanki. Podopiecznym Mariusza Pawlaka przyjdzie walczyć ze Stomilem Olsztyn. "Chojna" traci do piłkarzy Mirosława Jabłońskiego zaledwie trzy punkty. Ostatnie niezłe wyniki, plus 3 punkty "ekstra" za mecz z Flotą, sprawiły, że Chojniczanka zagościła w górnej części tabeli. Choć kibice nie mają co marzyć o awansie, to możliwość zakończenia sezonu w pierwszej piątce, byłaby nie małym sukces chojnickiej drużyny.
Podczas wiosennej rywalizacji "Chojny" i Stomilu, nasz zespół został kompletnie zdemolowany. Górą byli olsztynianie, którzy wygrali z Chojniczanką aż 3:0. Być może dotkliwa porażka z października wywoła w piłkarzach z ul. Mickiewicza sportową złość, co na pewno przyniosłoby wiele radości kibicom. Początek meczu dzisiaj o godz. 17 na stadionie Chojniczanki.
RELACJA SMS
Nie będziesz w stanie śledzić meczu Arki z Zagłębiem? Nic straconego! Zamów najlepszą relację SMS w Ekstraklasa.net! Nasz dziennikarz poinformuje Cię o składach, opisze strzelone bramki i przekaże wynik do przerwy i po ostatnim gwizdku!
Aby zamówić relację na żywo na Twój telefon wyślij SMS o treści arkzag na numer 72355 (koszt 2,46 zł).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?