Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror na parkiecie w stolicy

Maciej Wajer
Kościerskie szczypiornistki po niezwykle ciężkim meczu wygrały z akademiczkami z Warszawy.

Szczypiornistki AZS AWF były bliskie sprawienia wielkiej sensacji w meczu z UKS PCM Kościerzyna. Losy tego meczu, rozstrzygnęły się dopiero po końcowej syrenie.

Przed tym spotkaniem dyrektor UKS PCM Kościerzyna Marcin Modrzejewski podkreślał, że inny wynik, aniżeli zwycięstwo kościerskiego zespołu trzeba będzie uznać za ogromną niespodziankę. Okazało się, że taka niespodzianka wisiała w powietrzu. Od pierwszych minut spotkania gospodynie starały się pokazać, że prze-grana w pierwszej rundzie w Kościerzynie, była przypadkiem. Po upływie 12 minut gry akademiczki prowadziły już 7:5. Okazało się, że taki obrót sprawy podziałał na podopieczne Dariusza Męczykowskiego, jak przysłowiowy prysznic. Kościerzyniankom udało się wprawdzie wyjść na prowadzenie 12:9, jednak końcówka pierwszej odsłony ponownie należała do gospodyń. Warto w tym miejscu podkreślić, że w tym czasie gry, zawodniczki z Kościerzyny zmarnowały aż trzy rzuty karne, co z zimną krwią wykorzystały warszawianki i to one schodziły na przerwę z dorobkiem 16 bramek, natomiast nasz zespół miał ich na swym koncie 15. Początek drugiej połowy ponownie należał do zespołu z Warszawy.

UKS PCM Kościerzyna nie potrafił znaleźć recepty na dobrze grające w tym dniu szczypiornistki ze stolicy. Ich gra charakteryzowała się przede wszystkim znakomitą skutecznością, a to przynosiło w miarę upływu czasu, zamierzone efekty. Po 15 minutach drugiej części meczu, AZS AWF Warszawa prowadził już 24:20. Jednak Kaszubki po raz kolejny pokazały swój charakter i udowodniły, że potrafią zachować zimną krew do ostatnich sekund. W ostatniej minucie spotkania udało im się doprowadzić do remisu. To co się stało później, przypominało grę polskich szczypiornistów na MŚ w Katarze. W ostatniej akcji meczu, sfaulowana została zawodniczka UKS i w tym momencie zawyła końcowa syrena. Sędzia podyktował rzut wolny, który wykonała Martyna Żukowska. W efekcie bezpośredniego rzutu pokonała bramkarkę gospodyń, co dało kościerskiej drużynie zwycięstwo warte dwóch punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki