Prokuratura ujawniła też, jakie zarzuty przedstawiono mężczyznom. - Wszyscy usłyszeli zarzut usiłowania nielegalnego posiadania broni palnej bez zezwolenia. Grozi za to nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności - informuje gdańska Prokuratura Okręgowa.
To właśnie wysoka kara, która im grozi, a także brak stałego miejsca pobytu w Polsce zadecydowały o tym, że wobec Holendrów zastosowano tymczasowy areszt.
Holendrzy arabskiego pochodzenia chcieli kupić w Gdyni broń
Przypomnijmy, że trzech mężczyzn w wieku od 26 do 29 lat (dwóch pochodzenia tureckiego, jeden arabskiego) do Gdyni dotarło samochodem, volkswagenem jetta. W myśl zasady, że pod latarnią najciemniej, nielegalnie zakupić broń próbowali w sklepie tuż przy Komendzie Miejskiej Policji przy ul. Portowej. Zasada się tym razem jednak nie sprawdziła. Właścicielami sklepu okazali się dwaj byli wojskowi, specjaliści od... przeciwdziałania terroryzmowi.
- Chcieli kupić kałasznikowa i pistolet glock - mówi Cezariusz Stolarczyk, współwłaściciel sklepu. - Gdy poprosiłem ich o pozwolenie na broń, okazało się, że go nie mają, więc odmówiłem im sprzedaży. Wówczas to powiedzieli, że zapłacą nam po pięć tysięcy za sztukę (kałasznikow i glock kosztują po 2,5 tys. zł) i to nie złotówek, a dolarów.
Po nieudanej transakcji mężczyźni odjechali autem spod sklepu. Właściciele nagrali ich jednak z ukrycia telefonem, podali szczegółowy opis policji i po kilku godzinach mężczyźni zostali namierzeni. Zatrzymali ich antyterroryści w jednym z gdyńskich centrów handlowych. Nie znaleziono przy nich niebezpiecznych przedmiotów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?