- Wokół tej imprezy tworzy się pozytywna energia. Chciałbym też zaznaczyć, że byłem zdumiony, kiedy widziałem, jak Portland w Stanach Zjednoczonych i Birmingham w Anglii biją się ze sobą o organizację kolejnych HMŚ. Ostatecznie miasta te pogodzono i dwie następne edycje odbędą się najpierw w jednym, a później w drugim z nich. Sopot znalazł się w doborowym towarzystwie - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Rzeczywiście, organizacja HMŚ w Sopocie to dla miasta nie tylko wielkie wyróżnienie, ale też szansa na promocję na szeroką skalę. Pod wrażeniem naszego kurortu jest Wilson Kipketer, pochodzący z Kenii były znakomity lekkoatleta, specjalizujący się w biegu na 800 m.
- Sopot bardzo się zmienił. Rozwinął się pod względem infrastruktury. Kiedy przyjeżdżałem tutaj na bieg z okazji studniówki HMŚ, zastanawiałem się, gdzie ja jestem - żartował Kipketer.
Nie można jednak zapominać, że impreza takiej rangi wymaga ogromnego wkładu finansowego. Mimo że sponsorów HMŚ przybywa, to jednak organizatorzy nadal zabiegają o kolejnych.
- Jest pewien niepokój, ale wiem, że organizacja nie sprawi nam żadnych problemów - zapewnił Karnowski.
Dla kibiców z kolei najważniejsze jest to, by do Ergo Areny w przyszłym roku zawitało jak najwięcej gwiazd lekkoatletycznej sceny. Na pewno jednak ich nie zabraknie. Już teraz wiadomo, że w Polsce zameldują się m.in. Jamajczyk Yohan Blake (sprint), Amerykanin Ashton Eaton (siedmiobój), Chorwatka Blanka Vlasić (skok wzwyż) czy też Jamajka Shelly-Ann Fraser-Pryce (sprint).
Do Sopotu przybędą też polskie gwiazdy. O medale powalczą m.in. Anna Rogowska i Tomasz Majewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?