Taki mecz, jaki odbędzie się w finale, mieliśmy już podczas tych mistrzostw. I to w Gdańsku! Włochy grały z Hiszpanią na inaugurację rywalizacji w grupie C. Wtedy - 10 czerwca - padł remis 1:1. Włosi grali mądrze, groźnie atakowali i objęli prowadzenie po strzale Antonio Di Natale. Hiszpanie z kolei prezentowali dobrze znany styl gry, polegający na długim utrzymywaniu się przy piłce. W Gdańsku oba zespoły stworzyły naprawdę dobre widowisko i można się spodziewać, że finał będzie jeszcze lepszy. Czy dojdzie do powtórki wyniku z naszej Areny? To też prawdopodobne rozwiązanie, że triumfatora wyłonią dopiero rzuty karne.
Włosi i Hiszpanie chcą strzelać gole, ale też pokazują, że nie jest im obca skuteczna gra w defensywie. Statystyki nie kłamią. Italia w całym turnieju straciła tylko trzy gole, a drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zaledwie jednego. Oba te zespoły nie przegrały żadnego spotkania podczas tych mistrzostw Europy.
W historii mistrzostw Starego Kontynentu Włosi i Hiszpanie rywalizowali ze sobą już cztery razy, ale dopiero po raz pierwszy zagrają w finale tego turnieju. Bilans nie wskazuje żadnego z zespołów na faworyta. Dwa razy padł remis, a po jednym zwycięstwie odnieśli Hiszpanie i Włosi.
Włosi zachwycają kibiców, bo grają futbol efektowny i rozkręcają się z meczu na mecz.
- Jako zespół zagraliśmy bardzo dobrze z Niemcami. Teraz chcemy równie dobrze rozegrać mecz finałowy w Kijowie, wygrać z Hiszpanią i sięgnąć po mistrzostwo Europy - zapowiada Andrea Pirlo, pomocnik reprezentacji Italii i najlepszy piłkarz tych mistrzostw.
Hiszpanie są faworytami finału, ale z szacunkiem podchodzą do osiągnięć włoskiego zespołu podczas tego turnieju.
- Mamy jeszcze trochę czasu, aby znaleźć sposób na pomocników Italii - mówi Vicente del Bosque, selekcjoner reprezentacji Hiszpanii. - Mam już wstępny pomysł, jak zestawić naszą drugą linię. To nie będzie taki sam mecz jak ten w grupie. Włosi grają znacznie lepiej i musimy się przygotować na bardzo trudne spotkanie. Jestem pod wielkim wrażeniem gry Włochów w meczu z Niemcami. Nie spodziewałem się, że wygrają w takim stylu. Mają w bramce genialnego Buffona, solidną obronę, świetnych Pirlo i De Rossiego w pomocy, no i fantastycznego Balotelliego w ataku.
Niedzielny finał w Kijowie sędziować będzie 41-letni Pedro Proenca z Portugalii. Podczas tych mistrzostw Europy prowadził już spotkania grupowe Hiszpania - Irlandia i Szwecja - Francja oraz ćwierćfinał Włochy - Anglia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?